Info
Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.Od 31.03.2010 r. przejechałem
224018.23
km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.Jeżdżę z prędkością średnią 24.93 km/h.
Więcej o mnie,
Baton 2023
Baton 2022
Baton 2021
Baton 2020
Baton 2019
Baton 2018
Baton 2017
Baton 2016
Baton 2015
Baton 2014
Baton 2013
Baton 2012
Baton 2011
Baton 2010
Baton 2009
Baton 2008
Baton 2007
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń28 - 0
- 2024, Grudzień35 - 0
- 2024, Listopad27 - 0
- 2024, Październik22 - 0
- 2024, Wrzesień21 - 0
- 2024, Sierpień25 - 0
- 2024, Lipiec22 - 0
- 2024, Czerwiec23 - 0
- 2024, Maj27 - 0
- 2024, Kwiecień26 - 0
- 2024, Marzec30 - 0
- 2024, Luty27 - 0
- 2024, Styczeń32 - 0
- 2023, Grudzień37 - 0
- 2023, Listopad29 - 0
- 2023, Październik24 - 0
- 2023, Wrzesień23 - 0
- 2023, Sierpień22 - 0
- 2023, Lipiec26 - 0
- 2023, Czerwiec22 - 0
- 2023, Maj32 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 0
- 2023, Marzec23 - 0
- 2023, Luty30 - 0
- 2023, Styczeń37 - 0
- 2022, Grudzień39 - 0
- 2022, Listopad28 - 0
- 2022, Październik36 - 0
- 2022, Wrzesień25 - 0
- 2022, Sierpień33 - 0
- 2022, Lipiec34 - 0
- 2022, Czerwiec35 - 1
- 2022, Maj41 - 0
- 2022, Kwiecień41 - 0
- 2022, Marzec34 - 0
- 2022, Luty30 - 0
- 2022, Styczeń38 - 0
- 2021, Grudzień28 - 0
- 2021, Listopad31 - 0
- 2021, Październik33 - 2
- 2021, Wrzesień25 - 0
- 2021, Sierpień22 - 0
- 2021, Lipiec23 - 0
- 2021, Czerwiec22 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec21 - 0
- 2021, Luty17 - 0
- 2021, Styczeń29 - 0
- 2020, Grudzień42 - 0
- 2020, Listopad50 - 0
- 2020, Październik52 - 0
- 2020, Wrzesień27 - 0
- 2020, Sierpień20 - 1
- 2020, Lipiec24 - 0
- 2020, Czerwiec22 - 0
- 2020, Maj26 - 1
- 2020, Kwiecień36 - 0
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty28 - 0
- 2020, Styczeń33 - 0
- 2019, Grudzień29 - 0
- 2019, Listopad29 - 0
- 2019, Październik23 - 0
- 2019, Wrzesień23 - 0
- 2019, Sierpień21 - 0
- 2019, Lipiec31 - 0
- 2019, Czerwiec34 - 1
- 2019, Maj35 - 1
- 2019, Kwiecień32 - 2
- 2019, Marzec27 - 0
- 2019, Luty30 - 0
- 2019, Styczeń32 - 0
- 2018, Grudzień33 - 0
- 2018, Listopad17 - 0
- 2018, Październik39 - 0
- 2018, Wrzesień42 - 0
- 2018, Sierpień33 - 0
- 2018, Lipiec34 - 0
- 2018, Czerwiec28 - 0
- 2018, Maj26 - 0
- 2018, Kwiecień23 - 0
- 2018, Marzec27 - 0
- 2018, Luty20 - 0
- 2018, Styczeń28 - 0
- 2017, Grudzień20 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik32 - 0
- 2017, Wrzesień19 - 0
- 2017, Sierpień23 - 4
- 2017, Lipiec27 - 0
- 2017, Czerwiec28 - 0
- 2017, Maj15 - 0
- 2017, Kwiecień10 - 0
- 2017, Marzec16 - 0
- 2017, Luty17 - 0
- 2017, Styczeń28 - 4
- 2016, Grudzień18 - 0
- 2016, Listopad19 - 2
- 2016, Październik20 - 0
- 2016, Wrzesień26 - 0
- 2016, Sierpień29 - 1
- 2016, Lipiec36 - 0
- 2016, Czerwiec29 - 2
- 2016, Maj33 - 0
- 2016, Kwiecień27 - 0
- 2016, Marzec25 - 0
- 2016, Luty22 - 0
- 2016, Styczeń26 - 2
- 2015, Grudzień25 - 0
- 2015, Listopad22 - 1
- 2015, Październik16 - 5
- 2015, Wrzesień18 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec26 - 0
- 2015, Czerwiec25 - 0
- 2015, Maj23 - 0
- 2015, Kwiecień28 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty21 - 3
- 2015, Styczeń12 - 0
- 2014, Grudzień9 - 2
- 2014, Listopad14 - 2
- 2014, Październik11 - 3
- 2014, Wrzesień21 - 0
- 2014, Sierpień30 - 4
- 2014, Lipiec23 - 0
- 2014, Czerwiec18 - 0
- 2014, Maj22 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec21 - 0
- 2014, Luty21 - 0
- 2014, Styczeń21 - 1
- 2013, Grudzień13 - 6
- 2013, Listopad8 - 0
- 2013, Październik22 - 0
- 2013, Wrzesień28 - 0
- 2013, Sierpień36 - 0
- 2013, Lipiec28 - 0
- 2013, Czerwiec30 - 0
- 2013, Maj32 - 0
- 2013, Kwiecień28 - 0
- 2013, Marzec20 - 0
- 2013, Luty14 - 0
- 2013, Styczeń16 - 2
- 2012, Grudzień10 - 5
- 2012, Listopad15 - 11
- 2012, Październik27 - 15
- 2012, Wrzesień36 - 17
- 2012, Sierpień35 - 14
- 2012, Lipiec24 - 1
- 2012, Czerwiec27 - 22
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień27 - 15
- 2012, Marzec19 - 45
- 2012, Luty19 - 49
- 2012, Styczeń17 - 60
- 2011, Grudzień17 - 61
- 2011, Listopad26 - 40
- 2011, Październik38 - 66
- 2011, Wrzesień30 - 58
- 2011, Sierpień32 - 63
- 2011, Lipiec19 - 114
- 2011, Czerwiec19 - 53
- 2011, Maj21 - 81
- 2011, Kwiecień15 - 43
- 2011, Marzec14 - 43
- 2011, Luty10 - 34
- 2011, Styczeń9 - 31
- 2010, Grudzień9 - 6
- 2010, Listopad9 - 46
- 2010, Październik15 - 35
- 2010, Wrzesień16 - 105
- 2010, Sierpień18 - 61
- 2010, Lipiec19 - 107
- 2010, Czerwiec20 - 168
- 2010, Maj16 - 226
- 2010, Kwiecień10 - 154
- 2010, Marzec14 - 216
- 2010, Luty15 - 176
- 2010, Styczeń14 - 140
- 2009, Grudzień15 - 240
- 2009, Listopad18 - 199
- 2009, Październik23 - 132
- 2009, Wrzesień20 - 148
- 2009, Sierpień28 - 144
- 2009, Lipiec22 - 89
- 2009, Czerwiec17 - 109
- 2009, Maj18 - 142
- 2009, Kwiecień19 - 120
- 2009, Marzec19 - 140
- 2009, Luty13 - 93
- 2009, Styczeń17 - 101
- 2008, Grudzień18 - 140
- 2008, Listopad20 - 115
- 2008, Październik25 - 124
- 2008, Wrzesień23 - 113
- 2008, Sierpień23 - 98
- 2008, Lipiec18 - 100
- 2008, Czerwiec25 - 102
- 2008, Maj22 - 38
- 2008, Kwiecień20 - 20
- 2008, Marzec13 - 1
- 2008, Luty8 - 0
- 2008, Styczeń3 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Listopad1 - 1
- 2007, Październik1 - 0
- 2007, Wrzesień4 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec6 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj4 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 1618.25 km (w terenie 17.70 km; 1.09%) |
Czas w ruchu: | 23:09 |
Średnia prędkość: | 30.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.80 km/h |
Suma podjazdów: | 8208 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (85 %) |
Suma kalorii: | 45769 kcal |
Liczba aktywności: | 32 |
Średnio na aktywność: | 50.57 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
Dystans: 90.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.03 km/h.
Elevation: 900 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Ustawka z Bradim
Czwartek, 18 sierpnia 2011 • dodano: 18.08.2011 | Komentarze 4
„Ustawka” z Bradim – pojechaliśmy przez Korzkiew do Cianowic i dalej do Skały. Tu dołączają do nas Antek i Mateusz, zjeżdżamy do Ojcowa a dalej podjazd w Woli Kalinowskiej zaczyna się ostre ściganie pod górkę następnie zjazd ze Złotej Góry i podjazd pod Skałę ostra rywalizacja wygrał tym razem Mateusz. Potem lekko z góry do Iwanowic tutaj bardzo mocne zmiany po 400 metrów tempem 45-55km/h. niby lekko z górki ale dobrych kilka kilometrów jest! Uciekamy Bradiemu, który nie załapał się do „pociągu”, jednak ku naszemu zdziwieniu już w samych Iwanowicach mija nas cysterna a za nią Bradi – tak nas zaskoczył – jednak dostał upomnienie od sędziego, dobrze, że nie dostał DKL. W Iwanowicach rozmijamy się z Antkiem, ale za parę kilometrów znów się spotykamy my mieliśmy dwa podjazdy on jeden.
W końcu my w trójkę jedziemy dalej przez Michałowice i Więcławice do Raciborowic a dalej już do Batowic, rozjeżdżamy się dopiero na ul. Lublańskiej.
Mocny trening nam się udał (900 metrów w pionie) Trzeba jeszcze trenować przed wyścigiem „Dolina Popradu”. Chciałbym jeszcze objechać trasę tego wyścigu. A po południu wycieczka z Tadziem do Tyńca 50 km, więc w sumie wyszło mi 140km – niezły dzień.
W końcu my w trójkę jedziemy dalej przez Michałowice i Więcławice do Raciborowic a dalej już do Batowic, rozjeżdżamy się dopiero na ul. Lublańskiej.
Mocny trening nam się udał (900 metrów w pionie) Trzeba jeszcze trenować przed wyścigiem „Dolina Popradu”. Chciałbym jeszcze objechać trasę tego wyścigu. A po południu wycieczka z Tadziem do Tyńca 50 km, więc w sumie wyszło mi 140km – niezły dzień.
szosowykrakow - grupka© robin
Kategoria 100>
Dane wyjazdu:
Dystans: 15.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: km/h.
Elevation: m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Z Tadziem załatwienia
Wtorek, 16 sierpnia 2011 • dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0
Dane wyjazdu:
Dystans: 33.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: km/h.
Elevation: m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Z Tadziem do Tyńca
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 • dodano: 15.08.2011 | Komentarze 5
Pojechaliśmy do Tyńca, ale zauważyłem chmurę i wróciliśmy się z ul. Tynieckiej.
Zaczęło kropić już na Placu Centralnym a teraz leje.
Numer z wyścigu jeszcze został na rowerku. Lans to lans.
Tadzio ściga prawie każdego kto go wyprzedzi, potem nie raz On wyprzedza w odwecie :-)
Zaczęło kropić już na Placu Centralnym a teraz leje.
Numer z wyścigu jeszcze został na rowerku. Lans to lans.
Tadzio ściga prawie każdego kto go wyprzedzi, potem nie raz On wyprzedza w odwecie :-)
Na zakolu Wisly© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 52.33 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: km/h.
Elevation: m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Z Tadziem na Rynek
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 • dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0
Dwa wyjazdy z Tadziem na Rynek. Pierwszy przed wyścigiem w Miechowie drugi po.
Trasa taka sama przejazd po plantach i powrót bulwarami.
Brakło nam finansów na prawdziwe lody :-)
W tym roku wcześniej o 3 dni przejechałem dystans 6000 km.
Trasa taka sama przejazd po plantach i powrót bulwarami.
Tadzio przy Wawelu© robin
Brakło nam finansów na prawdziwe lody :-)
Na Lody© robin
Po maratonie© robin
W tym roku wcześniej o 3 dni przejechałem dystans 6000 km.
Dane wyjazdu:
Dystans: 76.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 33.04 km/h.
Elevation: 890 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Wyścig kolarski Miechów-Lato 2011
Niedziela, 14 sierpnia 2011 • dodano: 14.08.2011 | Komentarze 3
Cała nasza rodzina wzięła udział w wyścigu: Tadzio i jego mama pojechali dystans MEGA a ja GIGA.
Przyjechaliśmy rano pod MDK do Miechowa, tam odebraliśmy numery startowe, impreza była całkowicie darmowa, następnie przejechaliśmy do miejscowości Siedliska, gdzie miał nastąpić Start wyścigu.
Wcześniej spotkaliśmy dużo znajomych: Antka, Bradiego, Mateusza, Toreczka i Marcina z rowerowanie.pl oraz wielu znajomych m.in. Kazimierza Dylawerskiego - organizatora kolarskamajowka.pl.
Tadzio i ja zaczęliśmy się rozgrzewać a o 10.07 nastąpił ostry start - tempo w granicach 40km/h. ale za chwilę skręciliśmy w prawo na I rundę, tutaj pierwszy podjazd, tu nastąpiło już przetasowanie. Przez chwilę jechałem sam, ale dogoniła mnie grupka, z którą jechałem było nas 7 osób, próbowaliśmy nawiązać współpracę, ale tylko trzy osoby robiły zmiany, za bufetem na prostej dwie osoby wjechały mi w tylne koło, na szczęście nie ucierpiałem na tym - one tak (ewidentnie wjechały mi w koło na prostej). Pod koniec podjazdu w m. Tunel ucieka mi grupka, która i tak się rwie bo część jedzie prosto na Mega a część wjeżdża na drugą rundę.
Na podjeździe dowiadujemy się, że mamy straty 5 minut do prowadzących. Nie jest źle. Od tej pory staramy się znowu pracować na zmianach. Na drugim okrążeniu około 42km trasy mijam syna, który dzielnie wspina się na podjeździe, gdyby nie czekał co chwilę na mamę miały co najmniej 20 minut do przodu.
Wjeżdżamy na III rundę jest dobrze, na podjazdach nieznacznie odchodzę, ale łapią mnie na zjazdach. Dojeżdżamy w szóstkę do ostatniego podjazdu pod Widnicę, tu każdy swoje do góry. Pierwszą część podjazdu pokonuję świetnie, na drugiej wyprzedzają mnie jednak koledzy z którymi jechałem, łapał mnie skurcz a obok widziałem gościa spacerującego na jednej nodze do góry odpuściłem, trzy oczka w kategorii mniej - trudno.
A teraz kilka słów o organizacji: wszystkie zjazdy i dojazdy do głównych dróg gdzie nie mieliśmy pierwszeństwa były zabezpieczone przez organizatorów, gdybym o tym wiedział, nie kazał bym Tadziowi czekać na mamę tylko mógł jechać takim tempem jak poprzedniego dnia na objeździe trasy.
Na bufecie nie wiem co było bo nie korzystałem, ale bufety były.
A na koniec już pod MDK w Miechowie, żurek z chlebem, woda mineralna, pizza (nie dla wszystkich bo brakło, ale my zamówiliśmy sobie w Banolli :-) ) i kawa.
Tadeusz dostał dyplom i nagrodę rzeczową oświetlenie: lampkę LED czerwoną na tył.
Wyniki: 14/20 w kat M3
39/70 w Open na Giga
A Tadzio: 2M w kat M0
39/46 w Open na Mega
39=39 zbieg okoliczności?
Wnioski na przyszłość: wiem gdzie popełniłem znowu błędy!!!
A niebawem bo 17 września 2011 - V Kolarski wyścig szosowy Doliną Popradu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/963411759ef3dcaf.html
Przyjechaliśmy rano pod MDK do Miechowa, tam odebraliśmy numery startowe, impreza była całkowicie darmowa, następnie przejechaliśmy do miejscowości Siedliska, gdzie miał nastąpić Start wyścigu.
Wcześniej spotkaliśmy dużo znajomych: Antka, Bradiego, Mateusza, Toreczka i Marcina z rowerowanie.pl oraz wielu znajomych m.in. Kazimierza Dylawerskiego - organizatora kolarskamajowka.pl.
Tadzio i ja zaczęliśmy się rozgrzewać a o 10.07 nastąpił ostry start - tempo w granicach 40km/h. ale za chwilę skręciliśmy w prawo na I rundę, tutaj pierwszy podjazd, tu nastąpiło już przetasowanie. Przez chwilę jechałem sam, ale dogoniła mnie grupka, z którą jechałem było nas 7 osób, próbowaliśmy nawiązać współpracę, ale tylko trzy osoby robiły zmiany, za bufetem na prostej dwie osoby wjechały mi w tylne koło, na szczęście nie ucierpiałem na tym - one tak (ewidentnie wjechały mi w koło na prostej). Pod koniec podjazdu w m. Tunel ucieka mi grupka, która i tak się rwie bo część jedzie prosto na Mega a część wjeżdża na drugą rundę.
Na podjeździe dowiadujemy się, że mamy straty 5 minut do prowadzących. Nie jest źle. Od tej pory staramy się znowu pracować na zmianach. Na drugim okrążeniu około 42km trasy mijam syna, który dzielnie wspina się na podjeździe, gdyby nie czekał co chwilę na mamę miały co najmniej 20 minut do przodu.
Wjeżdżamy na III rundę jest dobrze, na podjazdach nieznacznie odchodzę, ale łapią mnie na zjazdach. Dojeżdżamy w szóstkę do ostatniego podjazdu pod Widnicę, tu każdy swoje do góry. Pierwszą część podjazdu pokonuję świetnie, na drugiej wyprzedzają mnie jednak koledzy z którymi jechałem, łapał mnie skurcz a obok widziałem gościa spacerującego na jednej nodze do góry odpuściłem, trzy oczka w kategorii mniej - trudno.
A teraz kilka słów o organizacji: wszystkie zjazdy i dojazdy do głównych dróg gdzie nie mieliśmy pierwszeństwa były zabezpieczone przez organizatorów, gdybym o tym wiedział, nie kazał bym Tadziowi czekać na mamę tylko mógł jechać takim tempem jak poprzedniego dnia na objeździe trasy.
Na bufecie nie wiem co było bo nie korzystałem, ale bufety były.
A na koniec już pod MDK w Miechowie, żurek z chlebem, woda mineralna, pizza (nie dla wszystkich bo brakło, ale my zamówiliśmy sobie w Banolli :-) ) i kawa.
Tadeusz dostał dyplom i nagrodę rzeczową oświetlenie: lampkę LED czerwoną na tył.
Wyniki: 14/20 w kat M3
39/70 w Open na Giga
A Tadzio: 2M w kat M0
39/46 w Open na Mega
39=39 zbieg okoliczności?
Wnioski na przyszłość: wiem gdzie popełniłem znowu błędy!!!
A niebawem bo 17 września 2011 - V Kolarski wyścig szosowy Doliną Popradu
Tadzio na podium!© robin
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/963411759ef3dcaf.html
Kategoria Zawody
Dane wyjazdu:
Dystans: 27.30 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: km/h.
Elevation: 315 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Trasa Wyścigu Kolarskiego "Miechów Lato 2011"
Sobota, 13 sierpnia 2011 • dodano: 13.08.2011 | Komentarze 0
Z Tadziem pojechaliśmy na objazd trasy.
Przejechaliśmy ją w czasie 1:37 podjazdy niby 3, ale cała pofałdowana. Ja jutro będę musiał przejechać to 3 razy czyli przewyższeń wyjdzie ponad 1000 metrów a i tempo będzie ??? - Oj będzie!.
Tadzio wszystko przejechał a mama chyba będzie musiała z "buta". To pierwsza taka wymagająca trasa mojego syna!
Na górską premię nie mam co liczyć tam pójdzie ogień!!!
Trasa bardzo malownicza i szczególnie dobrze oznaczona.
Jak skończyliśmy naszą trasę spotkaliśmy dwie osoby z Bikeholików, które zaczynały objeżdżać trasę.
Przejechaliśmy ją w czasie 1:37 podjazdy niby 3, ale cała pofałdowana. Ja jutro będę musiał przejechać to 3 razy czyli przewyższeń wyjdzie ponad 1000 metrów a i tempo będzie ??? - Oj będzie!.
Tadzio wszystko przejechał a mama chyba będzie musiała z "buta". To pierwsza taka wymagająca trasa mojego syna!
Na górską premię nie mam co liczyć tam pójdzie ogień!!!
Trasa bardzo malownicza i szczególnie dobrze oznaczona.
Jak skończyliśmy naszą trasę spotkaliśmy dwie osoby z Bikeholików, które zaczynały objeżdżać trasę.
Pierwszy podjazd pod PG© robin
Premia Górska© robin
Sielanka© robin
Wyżyna Miechowska© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 77.10 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.09 km/h.
Elevation: 430 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
KR-CZERNICHÓW-KR
Piątek, 12 sierpnia 2011 • dodano: 12.08.2011 | Komentarze 0
Trasa ciekawa w większości mały ruch samochodowy pomimo piątku.
Zawsze to inna trasa, kiedyś tamtędy już jeździłem.
Zawsze to inna trasa, kiedyś tamtędy już jeździłem.
Dane wyjazdu:
Dystans: 50.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: km/h.
Elevation: m.
Rower:SCOTT LTD
Tor kajakowy
Piątek, 12 sierpnia 2011 • dodano: 12.08.2011 | Komentarze 4
Do toru kajakowego z synem i Przemkiem.
Część ścieżki rowerowej zamknięta (remont) na wysokości Zamku w Przegorzałach jest objazd.
Dodałem nowe zdjęcia do opisu wyścigu w Rajczy.
Część ścieżki rowerowej zamknięta (remont) na wysokości Zamku w Przegorzałach jest objazd.
Przy torze kajakowym© robin
Dodałem nowe zdjęcia do opisu wyścigu w Rajczy.
Dane wyjazdu:
Dystans: 42.50 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.65 km/h.
Elevation: 150 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Tor
Czwartek, 11 sierpnia 2011 • dodano: 11.08.2011 | Komentarze 4
Do toru kajakowego. Idzie zima, rano bardzo zimno.
Dane wyjazdu:
Dystans: 125.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.76 km/h.
Elevation: 1200 m.
Rower:Lapierre Sensium 200
Maraton Rajcza Tour
Niedziela, 7 sierpnia 2011 • dodano: 07.08.2011 | Komentarze 6
Nie miałem czasu ah hoc napisać relacji, teraz idzie mi to z trudem, ale od początku.
Na miejsce startu dojechałem z kolegą Bradim, który całą drogę narzekał na złe samopoczucie m.in. przez mało snu. Ja miałem delikatny stres jak to przed zawodami.
Na starcie spotkałem jeszcze kilku znajomych: Antka, Mateusza, Przemka i Krzyśka z Interkolu.
Na linię startu wjechałem gdzieś w środek wśród dwustu kilkunastu osób. Na początku wyścigu prowadził nas samochód, jednak z przeciwka próbowały przeciskać się pojedyncze samochody, kolarze krzyczeli uwaga i hamowali, ja dla bezpieczeństwa zostawiałem sobie przed sobą luz, ale i tak ktoś mi tam zawsze wjeżdżał. Dla mnie przede wszystkim liczyło się bezpieczeństwo nie wynik za wszelką cenę! Kiedy zaczął się pierwszy podjazd czułem się super, pomimo maksymalnego tętna i suchości w ustach jechałem spokojnie, niestety musiałem się zatrzymać, aby wyregulować przerzutkę bo bałem się, że łańcuch pęknie! trwało to kilkanaście sekund, ale w tym czasie wyprzedziło mnie bardzo dużo osób, kiedy już dogoniłem grupkę na zjeździe spada mi łańcuch i znowu jestem wyprzedany. Kiedy już na płaskim formuje się mała grupka, jedziemy ostro, robimy zmiany dość konkretne, niestety tylko 3 z 10 osób, reszta się chowa. Wyprzedzamy kilka mniejszych grupek i takim tempem dojeżdżamy do I bufetu, tutaj mam jeszcze 0,8L płynów, więc nie zatrzymuję się i jazdę z dwójką zawodników, za chwilę do nas dołącza parę osób, znowu próbuję ogarnąć całość, uporządkować zmiany itd, niestety po zmianie wchodzę zazwyczaj na 2-3 miejsce, bo jest luz nikt nie chce dołączyć a boję się zjechać na koniec, aby grupa się nie rozpadła. Na podjeździe w Korbielowie odłączam z "tunelu" i jadę swoje - wyeksploatowałem się na zmianach. Jest granica a ja sam, a tu kilkadziesiąt kilometrów po płaskim pod wiatr. Jednak jadę, wyprzedza mnie jakiś zawodnik, więc dołączam do niego, siedzę na kole, jedzie bardzo szybko, nie daję zmian bo nie mam już siły, mijamy kolejno zawodników, którzy dołączają się do nas, dopiero kiedy widzę, że kolega który ciągnie nie daje już rady wychodzę na zmianę, dochodzi nas czwórka osób z dziewczyną i tak dojeżdżamy do II bufetu, tu zatrzymuję się bo bidony puste.
Dziewczyna pogoniła za kolegami z którymi jechała ja nie mam już siły, jednak arbuz mnie uratował, jakoś jadę mijam kilku zawodników, którzy mówią, że padli, jadę już swoje. I na zjeździe z Ujsoł wyprzedza mnie ktoś z BPT, na prostej jednak ja go wyprzedzam i dojeżdżam przed nim - to był kolega mojego kolegi z BPT.
Jestem 32 w kategorii na 46 - nie jest źle, dobrze wcale. Tym razem zawiódł mnie napęd i to co najmniej o kilkanaście oczek.
W sumie jestem zadowolony, dla mnie to zwykła jazda, bo przeważnie jeżdżę z silniejszymi kolarzami i jak Oni mają trening to ja już wyścig. :-)
Organizacja trasy super, strzałki OK, posiłek regeneracyjny OK.
Po powrocie do Krakowa zdążyliśmy jeszcze na ostatnie dwie rundy TdP2011.
Zdjęcia będą potem na razie mam przeprowadzkę.
Fotka nr 1
Fotka nr 2
Fotka nr 3
Fotka nr 4
Fotka nr 5
Wyniki: 32/45 w kat B
105/165 w Open na 125 km.
Na miejsce startu dojechałem z kolegą Bradim, który całą drogę narzekał na złe samopoczucie m.in. przez mało snu. Ja miałem delikatny stres jak to przed zawodami.
Na starcie spotkałem jeszcze kilku znajomych: Antka, Mateusza, Przemka i Krzyśka z Interkolu.
Na linię startu wjechałem gdzieś w środek wśród dwustu kilkunastu osób. Na początku wyścigu prowadził nas samochód, jednak z przeciwka próbowały przeciskać się pojedyncze samochody, kolarze krzyczeli uwaga i hamowali, ja dla bezpieczeństwa zostawiałem sobie przed sobą luz, ale i tak ktoś mi tam zawsze wjeżdżał. Dla mnie przede wszystkim liczyło się bezpieczeństwo nie wynik za wszelką cenę! Kiedy zaczął się pierwszy podjazd czułem się super, pomimo maksymalnego tętna i suchości w ustach jechałem spokojnie, niestety musiałem się zatrzymać, aby wyregulować przerzutkę bo bałem się, że łańcuch pęknie! trwało to kilkanaście sekund, ale w tym czasie wyprzedziło mnie bardzo dużo osób, kiedy już dogoniłem grupkę na zjeździe spada mi łańcuch i znowu jestem wyprzedany. Kiedy już na płaskim formuje się mała grupka, jedziemy ostro, robimy zmiany dość konkretne, niestety tylko 3 z 10 osób, reszta się chowa. Wyprzedzamy kilka mniejszych grupek i takim tempem dojeżdżamy do I bufetu, tutaj mam jeszcze 0,8L płynów, więc nie zatrzymuję się i jazdę z dwójką zawodników, za chwilę do nas dołącza parę osób, znowu próbuję ogarnąć całość, uporządkować zmiany itd, niestety po zmianie wchodzę zazwyczaj na 2-3 miejsce, bo jest luz nikt nie chce dołączyć a boję się zjechać na koniec, aby grupa się nie rozpadła. Na podjeździe w Korbielowie odłączam z "tunelu" i jadę swoje - wyeksploatowałem się na zmianach. Jest granica a ja sam, a tu kilkadziesiąt kilometrów po płaskim pod wiatr. Jednak jadę, wyprzedza mnie jakiś zawodnik, więc dołączam do niego, siedzę na kole, jedzie bardzo szybko, nie daję zmian bo nie mam już siły, mijamy kolejno zawodników, którzy dołączają się do nas, dopiero kiedy widzę, że kolega który ciągnie nie daje już rady wychodzę na zmianę, dochodzi nas czwórka osób z dziewczyną i tak dojeżdżamy do II bufetu, tu zatrzymuję się bo bidony puste.
Dziewczyna pogoniła za kolegami z którymi jechała ja nie mam już siły, jednak arbuz mnie uratował, jakoś jadę mijam kilku zawodników, którzy mówią, że padli, jadę już swoje. I na zjeździe z Ujsoł wyprzedza mnie ktoś z BPT, na prostej jednak ja go wyprzedzam i dojeżdżam przed nim - to był kolega mojego kolegi z BPT.
Jestem 32 w kategorii na 46 - nie jest źle, dobrze wcale. Tym razem zawiódł mnie napęd i to co najmniej o kilkanaście oczek.
W sumie jestem zadowolony, dla mnie to zwykła jazda, bo przeważnie jeżdżę z silniejszymi kolarzami i jak Oni mają trening to ja już wyścig. :-)
Organizacja trasy super, strzałki OK, posiłek regeneracyjny OK.
Po powrocie do Krakowa zdążyliśmy jeszcze na ostatnie dwie rundy TdP2011.
Zdjęcia będą potem na razie mam przeprowadzkę.
Fotka nr 1
Fotka nr 2
Fotka nr 3
Fotka nr 4
Fotka nr 5
Wyniki: 32/45 w kat B
105/165 w Open na 125 km.
Rajczatour #1© robin