Info
Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.Od 31.03.2010 r. przejechałem
221569.45
km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.Jeżdżę z prędkością średnią 25.03 km/h.
Więcej o mnie,
Baton 2023
Baton 2022
Baton 2021
Baton 2020
Baton 2019
Baton 2018
Baton 2017
Baton 2016
Baton 2015
Baton 2014
Baton 2013
Baton 2012
Baton 2011
Baton 2010
Baton 2009
Baton 2008
Baton 2007
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad17 - 0
- 2024, Październik22 - 0
- 2024, Wrzesień21 - 0
- 2024, Sierpień25 - 0
- 2024, Lipiec22 - 0
- 2024, Czerwiec23 - 0
- 2024, Maj27 - 0
- 2024, Kwiecień26 - 0
- 2024, Marzec30 - 0
- 2024, Luty27 - 0
- 2024, Styczeń32 - 0
- 2023, Grudzień37 - 0
- 2023, Listopad29 - 0
- 2023, Październik24 - 0
- 2023, Wrzesień23 - 0
- 2023, Sierpień22 - 0
- 2023, Lipiec26 - 0
- 2023, Czerwiec22 - 0
- 2023, Maj32 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 0
- 2023, Marzec23 - 0
- 2023, Luty30 - 0
- 2023, Styczeń37 - 0
- 2022, Grudzień39 - 0
- 2022, Listopad28 - 0
- 2022, Październik36 - 0
- 2022, Wrzesień25 - 0
- 2022, Sierpień33 - 0
- 2022, Lipiec34 - 0
- 2022, Czerwiec35 - 1
- 2022, Maj41 - 0
- 2022, Kwiecień41 - 0
- 2022, Marzec34 - 0
- 2022, Luty30 - 0
- 2022, Styczeń38 - 0
- 2021, Grudzień28 - 0
- 2021, Listopad31 - 0
- 2021, Październik33 - 2
- 2021, Wrzesień25 - 0
- 2021, Sierpień22 - 0
- 2021, Lipiec23 - 0
- 2021, Czerwiec22 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec21 - 0
- 2021, Luty17 - 0
- 2021, Styczeń29 - 0
- 2020, Grudzień42 - 0
- 2020, Listopad50 - 0
- 2020, Październik52 - 0
- 2020, Wrzesień27 - 0
- 2020, Sierpień20 - 1
- 2020, Lipiec24 - 0
- 2020, Czerwiec22 - 0
- 2020, Maj26 - 1
- 2020, Kwiecień36 - 0
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty28 - 0
- 2020, Styczeń33 - 0
- 2019, Grudzień29 - 0
- 2019, Listopad29 - 0
- 2019, Październik23 - 0
- 2019, Wrzesień23 - 0
- 2019, Sierpień21 - 0
- 2019, Lipiec31 - 0
- 2019, Czerwiec34 - 1
- 2019, Maj35 - 1
- 2019, Kwiecień32 - 2
- 2019, Marzec27 - 0
- 2019, Luty30 - 0
- 2019, Styczeń32 - 0
- 2018, Grudzień33 - 0
- 2018, Listopad17 - 0
- 2018, Październik39 - 0
- 2018, Wrzesień42 - 0
- 2018, Sierpień33 - 0
- 2018, Lipiec34 - 0
- 2018, Czerwiec28 - 0
- 2018, Maj26 - 0
- 2018, Kwiecień23 - 0
- 2018, Marzec27 - 0
- 2018, Luty20 - 0
- 2018, Styczeń28 - 0
- 2017, Grudzień20 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik32 - 0
- 2017, Wrzesień19 - 0
- 2017, Sierpień23 - 4
- 2017, Lipiec27 - 0
- 2017, Czerwiec28 - 0
- 2017, Maj15 - 0
- 2017, Kwiecień10 - 0
- 2017, Marzec16 - 0
- 2017, Luty17 - 0
- 2017, Styczeń28 - 4
- 2016, Grudzień18 - 0
- 2016, Listopad19 - 2
- 2016, Październik20 - 0
- 2016, Wrzesień26 - 0
- 2016, Sierpień29 - 1
- 2016, Lipiec36 - 0
- 2016, Czerwiec29 - 2
- 2016, Maj33 - 0
- 2016, Kwiecień27 - 0
- 2016, Marzec25 - 0
- 2016, Luty22 - 0
- 2016, Styczeń26 - 2
- 2015, Grudzień25 - 0
- 2015, Listopad22 - 1
- 2015, Październik16 - 5
- 2015, Wrzesień18 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec26 - 0
- 2015, Czerwiec25 - 0
- 2015, Maj23 - 0
- 2015, Kwiecień28 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty21 - 3
- 2015, Styczeń12 - 0
- 2014, Grudzień9 - 2
- 2014, Listopad14 - 2
- 2014, Październik11 - 3
- 2014, Wrzesień21 - 0
- 2014, Sierpień30 - 4
- 2014, Lipiec23 - 0
- 2014, Czerwiec18 - 0
- 2014, Maj22 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec21 - 0
- 2014, Luty21 - 0
- 2014, Styczeń21 - 1
- 2013, Grudzień13 - 6
- 2013, Listopad8 - 0
- 2013, Październik22 - 0
- 2013, Wrzesień28 - 0
- 2013, Sierpień36 - 0
- 2013, Lipiec28 - 0
- 2013, Czerwiec30 - 0
- 2013, Maj32 - 0
- 2013, Kwiecień28 - 0
- 2013, Marzec20 - 0
- 2013, Luty14 - 0
- 2013, Styczeń16 - 2
- 2012, Grudzień10 - 5
- 2012, Listopad15 - 11
- 2012, Październik27 - 15
- 2012, Wrzesień36 - 17
- 2012, Sierpień35 - 14
- 2012, Lipiec24 - 1
- 2012, Czerwiec27 - 22
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień27 - 15
- 2012, Marzec19 - 45
- 2012, Luty19 - 49
- 2012, Styczeń17 - 60
- 2011, Grudzień17 - 61
- 2011, Listopad26 - 40
- 2011, Październik38 - 66
- 2011, Wrzesień30 - 58
- 2011, Sierpień32 - 63
- 2011, Lipiec19 - 114
- 2011, Czerwiec19 - 53
- 2011, Maj21 - 81
- 2011, Kwiecień15 - 43
- 2011, Marzec14 - 43
- 2011, Luty10 - 34
- 2011, Styczeń9 - 31
- 2010, Grudzień9 - 6
- 2010, Listopad9 - 46
- 2010, Październik15 - 35
- 2010, Wrzesień16 - 105
- 2010, Sierpień18 - 61
- 2010, Lipiec19 - 107
- 2010, Czerwiec20 - 168
- 2010, Maj16 - 226
- 2010, Kwiecień10 - 154
- 2010, Marzec14 - 216
- 2010, Luty15 - 176
- 2010, Styczeń14 - 140
- 2009, Grudzień15 - 240
- 2009, Listopad18 - 199
- 2009, Październik23 - 132
- 2009, Wrzesień20 - 148
- 2009, Sierpień28 - 144
- 2009, Lipiec22 - 89
- 2009, Czerwiec17 - 109
- 2009, Maj18 - 142
- 2009, Kwiecień19 - 120
- 2009, Marzec19 - 140
- 2009, Luty13 - 93
- 2009, Styczeń17 - 101
- 2008, Grudzień18 - 140
- 2008, Listopad20 - 115
- 2008, Październik25 - 124
- 2008, Wrzesień23 - 113
- 2008, Sierpień23 - 98
- 2008, Lipiec18 - 100
- 2008, Czerwiec25 - 102
- 2008, Maj22 - 38
- 2008, Kwiecień20 - 20
- 2008, Marzec13 - 1
- 2008, Luty8 - 0
- 2008, Styczeń3 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Listopad1 - 1
- 2007, Październik1 - 0
- 2007, Wrzesień4 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec6 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj4 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2009
Dystans całkowity: | 856.44 km (w terenie 6.00 km; 0.70%) |
Czas w ruchu: | 34:20 |
Średnia prędkość: | 24.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2571 m |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 157 (83 %) |
Suma kalorii: | 21858 kcal |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 47.58 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
Dystans: 40.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 27.91 km/h.
Elevation: 321 m.
Rower:Cinelli Xperience
Kraków - Tropiszów - Kraków
Poniedziałek, 30 listopada 2009 • dodano: 30.11.2009 | Komentarze 6
Zostało 616 kmd10kkm :)
Na miesiąc grudzień zostało 616 km do przejechania - myślę, że jest realna szansa, aby udało się to osiągnąć. Wszystko zależy od pogody!
Na miesiąc grudzień zostało 616 km do przejechania - myślę, że jest realna szansa, aby udało się to osiągnąć. Wszystko zależy od pogody!
Dane wyjazdu:
Dystans: 42.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 26.81 km/h.
Elevation: m.
Rower:Cinelli Xperience
Tor kajakowy
Niedziela, 29 listopada 2009 • dodano: 29.11.2009 | Komentarze 5
Prawie na zachód słońca pojechałem do toru kajakowego, prawie normalna jazda, oprócz tego, że już w drodze na tor obok hopki rozpoczynającej "szybką jazdę" chciałem objechać hopkę i zjechałem na dół, a już w oczach miałem OTB, jednak udało się wyprowadzić rower do pionu, zatrzymałem się na dole i minutę odczekałem, aż doszedłem do siebie po tym co się stało. Dobrze, że to nie było przy hopce obok Dąbia tam miałbym 10 metrów w dół prosto do Wisły.
A to już Vara aportuje nad zalewem:
A to już Vara aportuje nad zalewem:
VerA aportuje© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 124.00 km.
w tym w terenie: 3.00 km.
Średnia prędkość: 22.28 km/h.
Elevation: 717 m.
Rower:SCOTT LTD
Setka po jurajskich pagórkach
Piątek, 27 listopada 2009 • dodano: 27.11.2009 | Komentarze 22
Edit: I jeszcze do sklepu Ando +24 km
Wczoraj zaplanowałem wycieczkę do Niepołomic, jednak dziś zmieniłem trasę na tereny północne od Krakowa.
Miałem jechać szosówką, ale obawiałem się dużych kałuż wody, których w zasadzie nie na trasie nie było, wybrałem hybrydę Scotta.
Z Krakowa wyjechałem przez Raciborowice obok ujęcia wody
Ujęcie wody w Raciborowicach
I tak dojechałem do Michałowic tutaj zaliczyłem dwukilometrowy podjazd [100m – różnica wysokości] w lewo do punktu widokowego, stąd można zobaczyć i cały Kraków i Tatry, ale jak jest ładna pogoda – dziś była mgła. W powrotnej drodze miałem tutaj pobijać rekord prędkości zjazdu ale pojechałem inną drogą gdzie przy okazji na liczniku wybiło max 61km/h.
W Woli Zachariaszowskiej skręciłem w prawo i jechałem drogą równoległą do E7
i tak dojechałem do Iwanowic gdzie udałem się w kierunku miejscowości Skała.
Jadę sobie, ale coś mi ciężko idzie, schodzę z roweru patrzę kapcia nie ma, to dlaczego ja jadę 15 km/h, dopiero jak sobie przełączyłem GPS na wysokościomierz to zobaczyłem, że mam 6 kilometrowy podjazd [130m różnica wysokości] i w dodatku pod wiatr, jak wracałem to cały czas 45km/h na liczniku się świeciło.
Jednak dojechałem do Skały a potem udałem się w kierunku Maczugi Herkulesa w Pieskowej Skale, tutaj życie gastronomiczne wymarło a mi się chce kawy!
Na Zamku w Pieskowej Skale z rowerem nie wolno wchodzić.
Tą samą drogą wróciłem do Iwanowic i skierowałem się na Słomniki, tu na trasie E7 wypiłem kawę
i wstąpiłem do Mamy na obiad.
Tylko pod górą w Marszowicach zrzuciłem na najmniejszy blat, byłem po obiedzie nie chciało mi się szarżować pod górkę na stojąco, w Kocmyrzowie odbiłem w lewo na Sulechów dojeżdżając do znanego mi Wadowa,
potem jak już wróciłem do Krakowa przejechałem jeszcze przez łąki nowohuckie.
I tak pod domem stuknęło 100 km, przy całkowitym wzniesieniu terenu 717 metrów.
Wyjazd udany.
Poniżej zamieszczam mapkę razem ze zdjęciami, tą sztukę opanowałem dzięki koledze z BS Meak – warto było jeden wieczór poeksperymentować.
Mapka ze zdjęciami z dzisiejszego wyjazdu:
698 kmd10kkm
Wczoraj zaplanowałem wycieczkę do Niepołomic, jednak dziś zmieniłem trasę na tereny północne od Krakowa.
Miałem jechać szosówką, ale obawiałem się dużych kałuż wody, których w zasadzie nie na trasie nie było, wybrałem hybrydę Scotta.
Z Krakowa wyjechałem przez Raciborowice obok ujęcia wody
Raciborowice© robin
Ujęcie wody w Raciborowicach
I tak dojechałem do Michałowic tutaj zaliczyłem dwukilometrowy podjazd [100m – różnica wysokości] w lewo do punktu widokowego, stąd można zobaczyć i cały Kraków i Tatry, ale jak jest ładna pogoda – dziś była mgła. W powrotnej drodze miałem tutaj pobijać rekord prędkości zjazdu ale pojechałem inną drogą gdzie przy okazji na liczniku wybiło max 61km/h.
W Woli Zachariaszowskiej skręciłem w prawo i jechałem drogą równoległą do E7
Równolegle do E7© robin
i tak dojechałem do Iwanowic gdzie udałem się w kierunku miejscowości Skała.
Jadę sobie, ale coś mi ciężko idzie, schodzę z roweru patrzę kapcia nie ma, to dlaczego ja jadę 15 km/h, dopiero jak sobie przełączyłem GPS na wysokościomierz to zobaczyłem, że mam 6 kilometrowy podjazd [130m różnica wysokości] i w dodatku pod wiatr, jak wracałem to cały czas 45km/h na liczniku się świeciło.
Jednak dojechałem do Skały a potem udałem się w kierunku Maczugi Herkulesa w Pieskowej Skale, tutaj życie gastronomiczne wymarło a mi się chce kawy!
Maczuga Herkulesa© robin
Pieskowa Skała© robin
Pieskowa Skała© robin
Pieskowa Skała© robin
Na Zamku w Pieskowej Skale z rowerem nie wolno wchodzić.
Tą samą drogą wróciłem do Iwanowic i skierowałem się na Słomniki, tu na trasie E7 wypiłem kawę
SKR Niedźwiedź© robin
Wysypisko© robin
i wstąpiłem do Mamy na obiad.
Tylko pod górą w Marszowicach zrzuciłem na najmniejszy blat, byłem po obiedzie nie chciało mi się szarżować pod górkę na stojąco, w Kocmyrzowie odbiłem w lewo na Sulechów dojeżdżając do znanego mi Wadowa,
Wadów© robin
potem jak już wróciłem do Krakowa przejechałem jeszcze przez łąki nowohuckie.
I tak pod domem stuknęło 100 km, przy całkowitym wzniesieniu terenu 717 metrów.
Wyjazd udany.
Poniżej zamieszczam mapkę razem ze zdjęciami, tą sztukę opanowałem dzięki koledze z BS Meak – warto było jeden wieczór poeksperymentować.
Mapka ze zdjęciami z dzisiejszego wyjazdu:
698 kmd10kkm
Kategoria 100>
Dane wyjazdu:
Dystans: 25.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 28.85 km/h.
Elevation: m.
Rower:Tacx Bushido
Trening
Środa, 25 listopada 2009 • dodano: 25.11.2009 | Komentarze 0
Miały być zdjęcia nowego centrum handlowego Bonarka w Krakowie, ale rano źle pojechałem i nie chciało mi się wracać, ale jeszcze wrócę do tematu na początku przyszłego tygodnia.
A jutro dalej dalej ...
Pozostało 822 d10kkm
A jutro dalej dalej ...
Pozostało 822 d10kkm
Dane wyjazdu:
Dystans: 30.40 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 33.16 km/h.
Elevation: m.
Rower:Tacx Bushido
Trening z interwałami
Wtorek, 24 listopada 2009 • dodano: 24.11.2009 | Komentarze 6
Z uwagi na to, że dzisiaj nie było zdjęć pozwolę sobie dodać kilka zdjęć z wycieczki, która odbyła się kilka dni temu a nie dodałem ich, ponieważ było ich za dużo jak na jedną wycieczkę.
Przegorzały© robin
Klasztor O. Kamedułów© robin
Gdzieś niedaleko m. Wołowice© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 56.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 22.70 km/h.
Elevation: m.
Rower:KROSS A6
Mini nocna masa vel Niepołomice nocą
Niedziela, 22 listopada 2009 • dodano: 22.11.2009 | Komentarze 26
ZEBRAŁO SIĘ CZTERECH BIKERÓW I POJECHALI DO NIEPOŁOMIC W NOCY. :)
A byli to MAXKAD, Darek i Artur no i ja.
Pozdrowienia dla Turcji.:) oraz Macedonii - tzn. użytkowników którzy mnie tu odwiedzili z powyższych miast.
Na początku jechało się dobrze tzn. jeszcze było ciepło 7 stopni, ruszyliśmy ul. Igołomską bo w nocy ruch był znikomy, potem skręciliśmy na Wyciąże a ta taka mgła, że gdyby nie nasze super latarki to widoczność byłaby metrowa.
Do Niepołomic dotarliśmy w 45 minut. Tempo średnie powyżej 25 km/h. Tutaj kilka zdjęć i skierowaliśmy się na Kopiec Grunwaldzki, na rowerach nie dało się go zaliczyć bo schody, tutaj też wykonałem kilka zdjęć.
Następnie wjechaliśmy na Rynek, fontanna nieczynna, więc pojechaliśmy dalej Drogą Królewską do puszczy. Tutaj kilka metrów pobłądziliśmy, na szczęście szybki rzut oka na gps, który miałem w plecaku bo nie zdążyłem przed wyjazdem założyć sanek. Na Drodze Królewskiej panowała gęsta mgła a temperatura spadła pewnie poniżej zera. Punkt przy wjeździe na Żubrostradę był punktem końcowym naszej wycieczki. Tutaj nastąpił powrót przez Wolę Batorską i most w Niepołomicach. Wycieczka uległa podziałowi na światłach w kierunku nowego mostu Wandy, Maxkad i Darek pojechali w lewo a my z Arturem prosto na ul. Bulwarową. I tak w sumie wycieczka chyba udana. Czterech pojechało i czterech wróciło. Dzięki za nocny wypad.
A byli to MAXKAD, Darek i Artur no i ja.
Pozdrowienia dla Turcji.:) oraz Macedonii - tzn. użytkowników którzy mnie tu odwiedzili z powyższych miast.
Na początku jechało się dobrze tzn. jeszcze było ciepło 7 stopni, ruszyliśmy ul. Igołomską bo w nocy ruch był znikomy, potem skręciliśmy na Wyciąże a ta taka mgła, że gdyby nie nasze super latarki to widoczność byłaby metrowa.
Do Niepołomic dotarliśmy w 45 minut. Tempo średnie powyżej 25 km/h. Tutaj kilka zdjęć i skierowaliśmy się na Kopiec Grunwaldzki, na rowerach nie dało się go zaliczyć bo schody, tutaj też wykonałem kilka zdjęć.
Następnie wjechaliśmy na Rynek, fontanna nieczynna, więc pojechaliśmy dalej Drogą Królewską do puszczy. Tutaj kilka metrów pobłądziliśmy, na szczęście szybki rzut oka na gps, który miałem w plecaku bo nie zdążyłem przed wyjazdem założyć sanek. Na Drodze Królewskiej panowała gęsta mgła a temperatura spadła pewnie poniżej zera. Punkt przy wjeździe na Żubrostradę był punktem końcowym naszej wycieczki. Tutaj nastąpił powrót przez Wolę Batorską i most w Niepołomicach. Wycieczka uległa podziałowi na światłach w kierunku nowego mostu Wandy, Maxkad i Darek pojechali w lewo a my z Arturem prosto na ul. Bulwarową. I tak w sumie wycieczka chyba udana. Czterech pojechało i czterech wróciło. Dzięki za nocny wypad.
Zamek królewski© robin
Zamek Królewski© robin
Widok z Kopca Grunwaldzkiego© robin
Widok z Kopca Grunwaldzkiego© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 75.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 27.78 km/h.
Elevation: m.
Rower:Cinelli Xperience
9000 km w tym roku. Kraków - Tyniec - Rączna - Wołowice - Liszki - Kryspinów - Kraków
Piątek, 20 listopada 2009 • dodano: 20.11.2009 | Komentarze 9
Ale gratulacje za 9000 już zebrałem :) wcześniej. Nowe zdjęcia, których jeszcze nie publikowałem jak i nowa trasa a przynajmniej część.
Pozdrawiam dzisiaj ludzi z Węgier :)
Dziś wystartowałem z ul. Widok potem ścieżką rowerową wzdłuż bulwarów przejechałem na drugą stronę przez Most Grunwaldzki - mój rocznik :) aby zrobić zdjęcia z drugiej strony Wisły, bo ostatnio przejeżdżałem tamtędy samochodem i wydawało mi się, że będą ciekawe widoki i chyba są. Jazda dzisiejsza miała być super lightowa do 25 km/h. i na początku tak było ciągle się zatrzymywałem i robiłem zdjęcia więc przy torze kajakowym miałem 23,3 km/h. a i jeszcze pod wiatr jechałem. Z toru kajakowego ruszyłem do Piekar a potem w nieznane rejony takie jak Jeziorzany, Wołowice, prawie nigdy tutaj nie byłem, wróciłem przez Liszki - tu dostałem telefon, że za chwilę muszę być w domu i z tego miejsca 35 cały czas do domku czyli tam gdzie był mój pojazd techniczny :) Z ciekawostek to to, że nie miałem kurtki rowerowej tylko cywilną goratex. Ogólnie super wycieczka - końcówka tylko nerwowa.
Poniżej znajduje się poprawione zdjęcie nr 1.
Pozdrawiam dzisiaj ludzi z Węgier :)
Dziś wystartowałem z ul. Widok potem ścieżką rowerową wzdłuż bulwarów przejechałem na drugą stronę przez Most Grunwaldzki - mój rocznik :) aby zrobić zdjęcia z drugiej strony Wisły, bo ostatnio przejeżdżałem tamtędy samochodem i wydawało mi się, że będą ciekawe widoki i chyba są. Jazda dzisiejsza miała być super lightowa do 25 km/h. i na początku tak było ciągle się zatrzymywałem i robiłem zdjęcia więc przy torze kajakowym miałem 23,3 km/h. a i jeszcze pod wiatr jechałem. Z toru kajakowego ruszyłem do Piekar a potem w nieznane rejony takie jak Jeziorzany, Wołowice, prawie nigdy tutaj nie byłem, wróciłem przez Liszki - tu dostałem telefon, że za chwilę muszę być w domu i z tego miejsca 35 cały czas do domku czyli tam gdzie był mój pojazd techniczny :) Z ciekawostek to to, że nie miałem kurtki rowerowej tylko cywilną goratex. Ogólnie super wycieczka - końcówka tylko nerwowa.
Most Piłsudskiego© robin
Poniżej znajduje się poprawione zdjęcie nr 1.
Most Piłsudskiego (poprawka)© robin
Rower Cinelli© robin
Kościół Św. Wojciecha© robin
Dwie piłki© robin
Zamek Królewski© robin
Droga do Tyńca© robin
Ścieżka rowerowa© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 123.39 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 23.21 km/h.
Elevation: 970 m.
Rower:SCOTT LTD
Wielka pętla
Wtorek, 17 listopada 2009 • dodano: 17.11.2009 | Komentarze 24
Trasa: Kraków - Proszowice - Koszyce - Nowe Brzesko - Ispina - Dziewin - Puszcza Niepołomicka - Wola Batorska - Niepołomice - Kraków.
POWYŻSZĄ TRASĘ Z PEWNYMI MODYFIKACJAMI MOŻNA UZNAĆ ZA SZOSOWĄ, SĄ TUTAJ WSPANIAŁE NOWE ASFALTY I MYŚLĘ ŻE NA WIOSNĘ ZROBIĘ JĄ W 4 GODZINY
Wczoraj wieczorem wahałem się który rower wybrać - jednak treking z błotnikami okazał się idealny.
Celem dzisiejszej wycieczki było przejechanie tylu km ile brakowało mi do 9000. Jednak pogoda nie była do końca łaskawa i wyjechałem z godzinnym opóźnieniem. Dwie pierwsze godziny jechałem w deszczu, który od czasu do czasu przestawał padać po czym się wznawiał, patrzyłem tylko na rękaw kurtki czy cały jest pokryty kroplami czy nie - jeśli byłby pokryty cały to już jest ulewa :)
Do Proszowic udało mi się dojechać terenami rolniczymi przez Tropiszów, z mojego rowerka zrobiła się masakra i z ubrania również, wiadomo traktory wyjeżdżają z pola na drogę a efekt wiadomy. Natomiast ruch samochodowy zerowy, kilka samochodów na km.
Z Proszowic do Koszyc dotarłem nowym asfaltem już główną drogą, którą znam od dziecka. Samochodów więcej ale spokojnie dotarłem do Koszyc. Tam zjadłem obiad w restauracji Joker, właściciel zasugerował, żebym się wrócił tą drogą którą jechałem i potem skręcił w lewo do Nowego Brzeska ponieważ tędy jest mniejszy ruch niż drogą którą wracaliśmy z Sandomierza po naszej 300-tce.
Jednak ja nie posłuchałem i wybrałem serpentyny w Jaksicach, tu zacząłem liczyć tiry, które mnie wyprzedzały, na odcinku 17 km wyprzedziło mnie 21 tirów, lekka przesada, ale nie były one takie złe, najgorsze były jadące z przeciwka, które całym impetem wiatru napierały na mnie, prawie mnie przewracając.
W Nowym Brzesku przejechałem przez most (zdjęcie) do Ispiny a dalej do Dziewina, byłem zmęczony, ale nie chciałem zmieniać mojego planu wycieczki.
W której była umiejscowiona "moja puszcza" - kiedy tam dotarłem wyszło słoneczko ale na krótko, więc musiałem się szybko ewakuować do domu bo miałem tylko jedną baterię w latarce, która wystarcza na dwie godziny jazdy.
Na koniec jeszcze przejechałem przez Wyciąże, które jest remontowane od wakacji albo i wcześniej.
Na podsumowanie powiem, że trochę zmęczyła mnie ta suma przewyższeń na poziomie tysiąca.
POWYŻSZĄ TRASĘ Z PEWNYMI MODYFIKACJAMI MOŻNA UZNAĆ ZA SZOSOWĄ, SĄ TUTAJ WSPANIAŁE NOWE ASFALTY I MYŚLĘ ŻE NA WIOSNĘ ZROBIĘ JĄ W 4 GODZINY
Wczoraj wieczorem wahałem się który rower wybrać - jednak treking z błotnikami okazał się idealny.
Celem dzisiejszej wycieczki było przejechanie tylu km ile brakowało mi do 9000. Jednak pogoda nie była do końca łaskawa i wyjechałem z godzinnym opóźnieniem. Dwie pierwsze godziny jechałem w deszczu, który od czasu do czasu przestawał padać po czym się wznawiał, patrzyłem tylko na rękaw kurtki czy cały jest pokryty kroplami czy nie - jeśli byłby pokryty cały to już jest ulewa :)
Do Proszowic udało mi się dojechać terenami rolniczymi przez Tropiszów, z mojego rowerka zrobiła się masakra i z ubrania również, wiadomo traktory wyjeżdżają z pola na drogę a efekt wiadomy. Natomiast ruch samochodowy zerowy, kilka samochodów na km.
Z Proszowic do Koszyc dotarłem nowym asfaltem już główną drogą, którą znam od dziecka. Samochodów więcej ale spokojnie dotarłem do Koszyc. Tam zjadłem obiad w restauracji Joker, właściciel zasugerował, żebym się wrócił tą drogą którą jechałem i potem skręcił w lewo do Nowego Brzeska ponieważ tędy jest mniejszy ruch niż drogą którą wracaliśmy z Sandomierza po naszej 300-tce.
Jednak ja nie posłuchałem i wybrałem serpentyny w Jaksicach, tu zacząłem liczyć tiry, które mnie wyprzedzały, na odcinku 17 km wyprzedziło mnie 21 tirów, lekka przesada, ale nie były one takie złe, najgorsze były jadące z przeciwka, które całym impetem wiatru napierały na mnie, prawie mnie przewracając.
W Nowym Brzesku przejechałem przez most (zdjęcie) do Ispiny a dalej do Dziewina, byłem zmęczony, ale nie chciałem zmieniać mojego planu wycieczki.
W której była umiejscowiona "moja puszcza" - kiedy tam dotarłem wyszło słoneczko ale na krótko, więc musiałem się szybko ewakuować do domu bo miałem tylko jedną baterię w latarce, która wystarcza na dwie godziny jazdy.
Na koniec jeszcze przejechałem przez Wyciąże, które jest remontowane od wakacji albo i wcześniej.
Na podsumowanie powiem, że trochę zmęczyła mnie ta suma przewyższeń na poziomie tysiąca.
Opactwo w Hebdowie© robin
Stawy w Pławowicach© robin
Stawy w Pławowicach© robin
Pałac w Śmiłowicach© robin
Pałac w Śmiłowicach© robin
Most na Wiśle© robin
Puszcza Niepołomicka© robin
Puszcza Niepołomicka© robin
Puszcza Niepołomicka© robin
Wisła w Nowym Brzesku© robin
Klasztor w Hebdowie© robin
rz. Wisła© robin
Kategoria 100>
Dane wyjazdu:
Dystans: 65.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 28.06 km/h.
Elevation: m.
Rower:Cinelli Xperience
Nocne miasto
Niedziela, 15 listopada 2009 • dodano: 15.11.2009 | Komentarze 14
Temperatura 5 stopni chyląca się ku dołowi termometru, jak wracałem pewnie było już dużo mniej bo musiałem zamiast windstoppera ubrać czapkę. Zabrałem tylko mały statyw, który niby jest rowerowy taki łamany nazywają go godzilla - ja go nie polecam, zresztą trochę go zeszlifowałem na szosie :)
Tu się muszę pochwalić wczoraj lub dziś walczyłem z tramwajem, przy 53,9 km/h. wygrałem ha. Czułem się doskonale doświetlony. W środku miasta latarka nie była potrzebna natomiast na uliczce od Dąbia do Galerii Krakowskiej - zgroza nawet jak jechałem z pełnym oświetleniem to i tak tam czuć atmosferę grozy, zresztą trochę mgły już było. Jak wróciłem na aparacie, który był w plecaku była rosa.
Na bulwarach też zgroza nikogusieńko, nawet już po zdjęciach Krakowa nie chciało mi się wyciągać aparatu żeby zrobić zdjęcie Kamedułom, a tak chciałem jednak nie miałem gdzie postawić stabilnie tego mojego niby statywu.
Wawel najgorzej oświetlony, a z drugiej strony żadnych światełek.
Tu się muszę pochwalić wczoraj lub dziś walczyłem z tramwajem, przy 53,9 km/h. wygrałem ha. Czułem się doskonale doświetlony. W środku miasta latarka nie była potrzebna natomiast na uliczce od Dąbia do Galerii Krakowskiej - zgroza nawet jak jechałem z pełnym oświetleniem to i tak tam czuć atmosferę grozy, zresztą trochę mgły już było. Jak wróciłem na aparacie, który był w plecaku była rosa.
Na bulwarach też zgroza nikogusieńko, nawet już po zdjęciach Krakowa nie chciało mi się wyciągać aparatu żeby zrobić zdjęcie Kamedułom, a tak chciałem jednak nie miałem gdzie postawić stabilnie tego mojego niby statywu.
Wawel najgorzej oświetlony, a z drugiej strony żadnych światełek.
Most Kotlarski© robin
Hotel Sheraton nocą© robin
Wawel nocą© robin
Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej© robin
Bulwary nad Wisłą© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 27.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 22.19 km/h.
Elevation: m.
Rower:KROSS A6
Zalew Nowohucki z gwiazdami
Piątek, 13 listopada 2009 • dodano: 13.11.2009 | Komentarze 20
Nie wiem czy sprzęt nie przerósł fotografa :) Nie za dużo tych gwiazdeczek?
Ogólnie do Centrum Krakowa a potem nad zalew z psem.
Ogólnie do Centrum Krakowa a potem nad zalew z psem.
Zalew Nowohucki1© robin
Zalew Nowohucki2© robin
Zalew Nowohucki3© robin
Zalew Nowohucki4© robin