Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

221569.45

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.03 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 149.18 km.
w tym w terenie: 2.00 km. Średnia prędkość: 23.07 km/h.
Elevation: 510 m.
Rower:SCOTT LTD

Tu w tym mieście wszystko się zaczęło ...

Poniedziałek, 27 lipca 2009 • dodano: 27.07.2009 | Komentarze 14

czyli Wadowice

Nie planowałem wycieczki dłuższej niż 50 km. Najpierw pojechałem do toru kajakowego na ul. Kolnej czyli mój standard, jednak była zbyt ładna pogoda aby zakończyć dzisiejsze zmagania z rowerem, więc pojechałem do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu. Wjechałem rowerem do środka - pusto, prawie nikogo nie było. Tutaj wpadłem na pomysł aby pojechać do Kalwarii Zebrzydowskiej w której ostatnio byłem z Miłoszem. I tam są zdjęcia.

Dziś jednak przypomniałem sobie, że przecież wtedy pojechaliśmy do Wadowic na kremówki, jednak nie dotarliśmy do tego miasta ze względu na zbliżającą się zmianę pogody. No to pomyślałem - pojadę tam dziś i teraz.

Przejechałem przez Skawinę następnie zaliczyłem dwa podjazdy w Gołuchowicach 9% i 10%, dalej za Gołuchowicami następny podjazd 9% Polanka Hallera i na końcu Kalwaria Zebrzydowska podjazd 9%. Nie wspomnę tu o podjazdach przez te Barwałdy do Wadowic.

Dziś dojechałem do Wadowic, zrobiłem zdjęcia kościoła i domu w którym urodził się Karol Wojtyła. Następnie zjadłem obiad a na deser zamówiłem kremówki. Powiem Wam nie są to już te same kremówki z 1936 - są świeższe, ale w jakości czegoś im brakuje :)

Wracałem inną drogą, ale też pod wiatr.

A wieczorkiem jeszcze z kuzynem na barkę na Warkę i na chwilę na Rynek gdzie rzekomo coś się paliło.

Foto: Nikon d50

Pogoda:
Wiatr: Silny. Temperatura około 24 stopni.

Trasa:Al. Róż – Plac Centralny – Al. Jana Pawła II – Al. Pokoju – Dąbie - ul. Widok – Bulwary Wiślane - Most Dębnicki - Bulwary - ul. Tyniecka - ul. Widłakowa - do toru ścieżką rowerową wzdłuż wału - ul. Kolna - Tyniec, ul. Benedyktyńska - ul. Bogucianka - Rzozów - Gołuchowice - Grabie - Przytkowice - Zebrzydowice - Kalwaria Zebrzydowska - Barwałd Górny - Barwałd średni - Barwałd Dolny - Klecza górna - Klecza dolna - Wadowice - z powrotem do Kalwarii Zebrzydowskiej tą samą trasą a potem przez Brody - Izdebnik - Biertowice - Krzywaczka - Głogoczów - Mogilany - Gaj - Kraków ul. Zakopiańska - ul. Kalwaryjska - ul. Na zjeździe - i potem wzdłuż bulwarów wiślanych do Dąbia - ul. Widok - Al. Pokoju – ul. Bieńczycka – ul. Kocmyrzowska – ul. Bulwarowa – Al. Róż
___________________________________________________________________
Pulsometr - brak

Kadencja: 74

Wadowice wita © robin


Wawel w tle © robin


Tyniec - widok na Piekary © robin


Ktoś mnie prosił o rozkład pływania busów wodnych ...
Rozkład jazdy © robin


Brama Opactwa Benedyktynów © robin


Pomiędzy bramą a bramą © robin


Opactwo Benedyktynów © robin


Klasztor w Kalwarii Zabrzydowskiej © robin


Kościół w Wadowicach © robin


Scott na placu © robin


Robin w Wadowicach © robin


Profil trasy:
Kategoria 100>



Komentarze
robin
| 16:55 czwartek, 30 lipca 2009 | linkuj jotwu - U kogoś zawsze się wydaje, że szybciej. Odnośnie opactwa to mam tego sporo, nawet nocne tylko trzeba poszukać. Pozdrawiam
jotwu
| 14:40 czwartek, 30 lipca 2009 | linkuj Tobie kilometry lecą nie mniej szybko, jak mnie, z tym że zdecydowanie mnie przewyższasz maratońskimi trasami. Jak zwykle podziwiam też urocze zdjęcia. Dziś szczególnie,bo przed godziną, w tygodniku "Życie na gorąco" przeczytałem obszerny artykuł na temat Opactwa Benedyktynów - a u Ciebie piękne zdjęcia z tego miejsca. Super.
robin
| 07:13 czwartek, 30 lipca 2009 | linkuj JPbike, Dariusz79 - powód jakiś trzeba podać :)

poisonek - pamięć o NIM będzie wieczna!!!

shem - taki najdłuższy spontan.

Pozdrawiam wszystkich
shem
| 14:09 środa, 29 lipca 2009 | linkuj Niezły spontan Robinie :-)
Pozdrawiam
poisonek
| 10:59 środa, 29 lipca 2009 | linkuj Wadowice... Miasto Ukochanego Tatusia... Byłem na rowerze dwa razy - raz jadąc z Częstochowy, raz w drodze z Krakowa do Częstochowy. Za każdym razem spłakałem się okrutnie... Pozdro z Częstochowy.
wojtas71
| 21:16 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj Tym razem udało się Wadowice zdobyte i kremówki też (tzn. konsumpcja była :P) Fotki bardzo ładne, pogoda dopisała wszystko spasowało ekstra :D Pozdrowerek :)
DARIUSZ79
| 17:25 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj Pewnie nie po same kremówki jechałeś?????? tyle kilometrów
JPbike
| 16:23 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj Ehh ... na kremówki !!! :)
W sumie fajną wycieczkę odbyłeś :)
robin
| 11:12 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj sq3mko - mój aparat do podręcznych nie należy!!! :) biorę go tylko jak jadę z sakwą, nie ma nic za darmo, albo jest super średnia, albo super zdjęcia - najdalej wiozłem lustrzankę do Pacanowa 228 km. Pozdrawiam
sq3mko
| 11:07 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj Zdjęcia po po prostu rewelacja:D Najbardziej podoba mi się to z Kościołem w Wadowicach ;)
Ja niestety nie posiadam podręcznego aparatu, ale na szczęście często podróżuje z Mateusz i on robi fotki...
Pozdrawiam:)
robin
| 08:53 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj meak - duże zdjęcia robią wrażenie, a gps po prostu nie mam czasu kiedy kupić, jestem w ciągłych rozjazdach jak to w wakacje. Edycja to zabawa, a i tak dużo czasu zajmuje prowadzenie bloga. Pozdrawiam
meak
| 08:41 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj Większe zdjęcia zdecydowanie lepiej się prezentują :) Chyba u siebie też zrobię taką rewolucję ;)
Nie wiedziałem, że mapki na gpsies można edytować też ręcznie - ciekawa alternatywa dla google maps, tym bardziej że gpsies podaje też jak widzę pokonywane wysokości.
robin
| 08:16 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj lemon - nawet nie, bawiłem się w edytorze!
oki
| 08:09 wtorek, 28 lipca 2009 | linkuj O, w gpsa sie zaopatrzyłeś ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieini
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]