Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

221805.61

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.04 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 85.45 km.
w tym w terenie: 10.00 km. Średnia prędkość: 23.96 km/h.
Elevation: m.
Rower:KROSS A6

Puszcza Niepołomicka w zimowym czasie

Niedziela, 25 października 2009 • dodano: 25.10.2009 | Komentarze 18

To był mój najdłuższy wyjazd w październiku, ledwo, ledwo wyjeździłem 500 km w tym miesiącu.
W nocy miałem jakieś sny: śniły mi się węże [E nie jadę do puszczy – tak sobie pomyślałem]. Rano jednak podjąłem szybką decyzję: [Nie boję się żmij – jadę].
Z uwagi na to, że przez ostatnie dwa dni padało wybrałem Krossa z błotnikami i jak się później okazało był to trafny wybór.
Zanim wyjechałem jeszcze miałem perypetie ze zmianą czasu, a mianowicie na zegarkach były inne godziny niż na Garminie, któreś z urządzeń zaktualizowało sobie godzinę. Byłem więc zadowolony, że mam nadmiar czasu, ale skąd mogłem wówczas wiedzieć, że to Garmin zmienił sobie czas na zimowy.
Dysponując tylko czasem do 11 pojechałem do Puszczy Niepołomickiej do Pana Stasia.
Wolałem ubrać się dzisiaj lżej, bo było około 6 – 8 stopni, więc nie chciałem za mocno być ubrany. Zmarznąć nie zmarzłem a i nie spociłem się nadmiernie.
Do termosu tradycyjnie nalałem sobie gorącego Isostara i w drogę!
Nad zalewem zrobiłem pierwsze foto i już widziałem migający znaczek baterii – bez komentarza. Dalej ścieżkami rowerowymi wyjechałem z Nowej Huty prosto do ul. Igołomskiej. O tej porze mogłem pozwolić sobie na jazdę tą ulicą. Skręciłem jednak na Wyciąże a tam niekończące się remonty drogi i kanalizacji – nie chciałem myśleć jakby wyglądała tutaj moja biała Cinelli !@#$%*
Zrobiłem kilka zdjęć przy Zamku Królewskim w Niepołomicach i dalej skręciłem w Drogę Królewską prowadzącą przez puszczę do puszczy.
Tutaj bez niespodzianek – byliśmy tylko my tzn. Puszcza i Ja. Jak widać na zdjęciach była miejscami mgła oraz kilkadziesiąt tysięcy odcieni czerwonego i żółtego koloru.
W puszczy gdzieniegdzie jeszcze zalegała na ścieżkach rowerowych woda a miejscami już było sucho, ja w tych suchych miejscach, żałowałem, że nie mogę zamienić sobie mtb na szosę jednym przyciskiem – ta operacja jest jeszcze w fazie projektowej w prototypowni.
W puszczy jest tak pięknie, że praktycznie można iść z rowerem i robić zdjęcia w trybie seryjnym bo szkoda co chwilę się zatrzymywać.
Prognoza pogody sprawdziła się wyśmienicie tzn. mgła i zachmurzenie.
Przystanek w puszczy u Pana Stasia – kilka łyków jeszcze gorącego Isostara i powrót do domu. W powrotnej drodze zmieniłem trasę aby nie było monotonii. Tempo wycieczki spokojne 130 ud/min. Więc się nawet nie zmęczyłem. Na koniec myjnie i dom.

Dąb Króla Augusta © robin


Jesień nad zalewem © robin


Zamek Królewski w Niepołomicach © robin


Zamek Królewski w Niepołomicach © robin


Ograniczenie do 70 © robin


Dąb Króla Augusta © robin


Niesamowite kolory © robin


W puszczy © robin





Komentarze
robin
| 10:51 wtorek, 27 października 2009 | linkuj POISONEK - wiadomo nic na siłę ale warto!
bananafrog - wszystko od pogody zależy. Pozdrawiam
robin
| 09:01 wtorek, 27 października 2009 | linkuj Kajman - A było napisane w opisie, że tą drogą można jechać tylko jak nic tam nie jeździ czyli w niedzielę rano bo potem masakra. A na tracku z GPS jest druga droga objazdowa do Nowej Huty tamtędy wracałem. Pozdrawiam
Kajman
| 07:15 wtorek, 27 października 2009 | linkuj Wczoraj byłem na rynku w Niepołomicach niestety samochodem. Później jechałem na drugie spotkanie do Nowej Huty. Ruch był koszmarny i cały czas zastanawiałem się jak pokonujesz tę trasę. Trzeba to będzie przeanalizować na mapie a nie w GPSie:)
poisonek | 20:47 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj 1600 km.... Sporo. Ale ja bym zawalczył ;)
bananafrog
| 19:50 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj Fajne te jesienne klimaty... Ale co fakt, to fakt, coraz zimniej, wszyscy (chociaż to może za dużo powiedziane) mniej jeździmy...
robin
| 12:52 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj meak - dzięki.
jotwu - Isostar - dlaczego miałby nie działać piję takiego od kilku jazd i jest ok. Zasięg 10000 km myślę, że obaj mamy, ale dla mnie to wyzwanie, którego na siłę nie będę realizował, ile wyjeżdżę tyle musi zostać, jeżdżę w miarę systematycznie, więc wymuszanie z mojej strony jazd koliduje z innym ważnymi obowiązkami! Tobie życzę realizacji tego celu. Pozdrawiam
jotwu | 06:38 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj Twoje zdjęcia oglądam z ogromną przyjemnością a podziwiam za tempo jazdy. Ponadto tym razem i za przebyty dystans. A zaskoczyłeś mnie informacją o gorącym isostarze. Czy jesteś przekonany o skuteczności działania tego specyfiku ? Sądzę, że obaj mamy w tym roku 10 000 km w zasięgu ręki ? Pozdrawiam.
meak
| 06:37 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj Super wycieczka - jak się patrzy na zdjęcia to aż się chce tam pojechać :)
robin
| 20:46 niedziela, 25 października 2009 | linkuj szydlow - jest kilka newralgicznych miejsc na trasie, które trzeba ominąć. Możemy pogadać na Masie K.
szydlow
| 20:41 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Też się wybieram do puszczy ale dopiero wybieram trasę. pozdrawiam. szydlow
JPbike
| 19:56 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Pięknie Robercie ... :)
robin
| 18:15 niedziela, 25 października 2009 | linkuj QRT30 - TAK asfalty są piękne, dlatego nieraz biorę szosę do samochodu i tam jeżdżę, ale nie raz brakuje mi tych 50 km na dojazd :)
MAXKAD - ja jeszcze pojechałem z psem wieczorem i dobiłem do 85,45 km. Pozdrawiam
MAXKAD
| 17:20 niedziela, 25 października 2009 | linkuj no pięknie ja strzeliłem dziś 86 ale nie pytaj gdzie jeździłem bo orientację odzyskałem w Ojcowie dopiero. No i mój rower tak ładnie po powrocie nie wyglądał.
QRT30
| 16:56 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Asfalt to u Ciebie pierwsza liga a nie jak u mnie jak ser szwajcarski :D
robin
| 15:53 niedziela, 25 października 2009 | linkuj QRT30 - akurat wczoraj byłem trzeźwy jak świnia :)
QRT30
| 15:48 niedziela, 25 października 2009 | linkuj miało być pijesz
QRT30
| 15:47 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Co ty wieczorem piszesz, że śnią Ci się węże, absynt'a ? :)
vanhelsing
| 13:34 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Niesamowity klimat na pierwszym zdjeciu, te kolory drzew i ta mgła... Już się nie mogę doczekać pełnego wpisu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]