Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

221603.10

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.03 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 71.30 km.
w tym w terenie: 0.00 km. Średnia prędkość: 29.50 km/h.
Elevation: 447 m.
Rower:Cinelli Xperience

Proszowice - Koszyce - Kazimierza Wielka (pętla)

Poniedziałek, 14 marca 2011 • dodano: 14.03.2011 | Komentarze 4

Nie była to wycieczka, była to misja, którą wypełniłem.

Jechałem z plecakiem bez pulsometru, ale myślę, że tętno oscylowało wokół 150HR, na podjazdach więcej - wiadomo.

Zacząłem jazdę w mniej więcej w połowie drogi między Proszowicami a Koszycami - droga prosta i płaska jak stół, nowa, jechałem dość szybko około 40km/h. W Koszycach byłem prawie tak szybko jak samochodem, praktycznie pusto.
Z Koszyc skręciłem na DK768 już praktycznie kilka km za Koszycami droga dramat jakby wybuchł tam granat, nie polecam tego odcinka dla peletonu bo to bez sensu.

W Kazimierzy Wielkiej pod sklepem zaczepił mnie jakiś tubylec i pyta czy jestem od Frączka, to pewnie jakiś kolarz? :-) Dalej pojechałem DK 776 do Proszowic tutaj od miejscowości Skorczów też remont drogi i trzeba uważać, ale znowu puste drogi, więc spokojnie się jechało choć prędkość spadła o 35% bo to już i pod wiatr i dużo podjazdów a ja dalej z tym plecakiem sobie jechałem, w miarę upływu drogi i czasu jego waga nie malała.

Od Proszowic dopiero wiatr w żagle i dalej 40km/h. dojechałem do miejsca startu/mety. Drogę Proszowice - Koszyce polecam 30 km pięknej nawierzchni mało uczęszczanej.
Zdjęcia zrobione telefonem.

Województwo Świętokrzyskie wita. © robin


Studnia w Koszycach © robin





Komentarze
robin
| 11:20 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj @Maks - Staram się robić zdjęcia bez ludzi, jak jest taka możliwość.
Maks
| 08:46 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Jakiś opustoszały ten ryneczek ? ;) Ładne fotki jak zawsze.
robin
| 18:32 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj @Dynio - Jeszcze nie minął rok, od naszego spotkania, jak będzie cieplej to pewnie Ty do nas zawitasz na MK.

Pozdrawiam
Dynio
| 11:40 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj Tylko patrzeć jak nad morze zajedziesz ;) kopę lat Robercie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]