Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

213226.39

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.49 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 155.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km. Średnia prędkość: 27.11 km/h.
Elevation: 1747 m.
Rower:Cinelli Xperience

Krzyżtopór z szosowykrakow.pl

Czwartek, 7 kwietnia 2011 • dodano: 07.04.2011 | Komentarze 13

Ekipa szosowykrakow.pl na Św. Krzyżu © robin


Kiedyś podczas wyjazdu rowerowego rzuciłem hasło: „chciałbym kiedyś pojechać w okolice Zamku Krzyżtopór – byłem tam kiedyś na koloni …” i tak od słowa do czynu pojechaliśmy w siedem osób na wycieczkę nie koniecznie krajoznawczą ha ha ha

Uczestnicy wyjazdu: Antek, Bradi, Lemon, Miłosz, Maku, Mateunio i ja

Zapakowaliśmy się do dwóch samochodów rowery na dachu i bagażniku oraz jeden w pięknej rowerowej torbie w środku. Po drodze zatrzymaliśmy się raz przy Pacanowie, bo to w końcu było 150 km do celu naszego startu.

Cały czas obawialiśmy się o prognozę pogody, bo według Meteo miało od 14 już padać!

Start naszej wycieczki rozpoczęliśmy z 40 minutowym opóźnieniem z miejscowości Ujazd z pięknymi ruinami Zamku Krzyżtopór – długo by pisać o historii tego zamku, powiem tylko jedno, że był zbudowany na wzór roku kalendarzowego i miał ukryte jedno z 365/6 okien, które w roku przestępnym się pojawiało! Dobra resztę poczytajcie w necie.

Ale konkretnie dalej już poszła ostra jazda bo z wiatrem 37-45 km/h. jechaliśmy sobie dwójkami w kierunku Opatowa, do Ostrowca Świętokrzyskiego już jechaliśmy z bocznym wiatrem tam pierwsze tankowanie bidonów. Nie padało temperatura powyżej 10 stopni, ale nie za ciepło. Lekkie promyki słońca wyglądały z za chmur.

I praktycznie od Ostrowca wspinamy się w górę pod przedni wiatr, wiadomo średnia spada choć młodzież atakuje pod każdą górkę, zdobywając punkty górskich premii.
Następny przystanek przy zbiorniku retencyjnym Wióry, pstrykamy foto i jedziemy dalej w górę.

Zdobywamy Świętą Katarzynę, nie opierała się zbytnio, tam zrobiliśmy sobie zdjęcie, a ja nadal upominam się o obiad!!! Przecież nie można jechać 150 km na samych batonikach i żelach, ale jednak okazało się, że można, koledzy widocznie przygotowują się do maratonów, ale z tyłu dochodzą mnie głosy, że niektórzy też by coś zjedli ciepłego.

Przed zdobyciem Łysej Góry napełniamy bidony i do góry, oczywiście młodzież ruszyła z kopyta. Ja spokojnie wjechałem na szczyt bez fajerwerków. Tu wieje jak w dawnym kieleckim na dworcu, więc robimy kilka zdjęć i mamy kilka kilometrów zjazdu.

I ukazuje się nam jakiś mały przydrożny zajazd, wrzucamy coś ciepłego do jedzenia, chociaż ja na pierogi z mięsem czekam jak u Wierzynka 30 minut!
Zostało nam 25-30 km już z wiatrem, więc znowu prędkość 35-40 km/h. hamują nas trochę podjazdy, ostatni pod zamek w Ujeździe, ale to już nic.

Niektórzy narzekają, że słaba średnia wyszła, ale wg. mnie nie jest tak źle w sumie wyszło ponad 1700 metrów w pionie, wiem, że na takim dystansie to nic, ale dystans plus przeciwny wiatr plus ściana o wysokości Babiej Góry robi swoje.
Jak dla mnie 27km/h. średnia jest dobra, zresztą i tak wygrałem ten wyścig w Kategorii M3 hahaha.

I jeszcze jedna uwaga: NIE CHODZI SIĘ NA SIŁOWNIĘ DZIEŃ WCZEŚNIEJ PRZED TAKIM WYJAZDEM - BOLĄ PÓŹNIEJ NOGI :-)

Jedziemy na wycieczkę #1 © robin


Jedziemy na wycieczkę #2 © robin


Ekipa szosowykrakow.pl w drodze © robin


Siedmioosobowa ekipa szosowykrakow.pl © robin


Krzyżtopór 2011 Start © robin


Krzyżtopór #1 © robin


Krzyżtopór #2 © robin


Krzyżtopór #3 © robin


Zapora ??? © robin


Na zaporze ??? © robin


Św. Katarzyna #1 © robin


Św. Katarzyna #2 © robin


Łysa Góra © robin


Rowery na Łysej Górze © robin


Kategoria 100>



Komentarze
bartek9007
| 18:16 sobota, 16 kwietnia 2011 | linkuj fajna wycieczka i jaka ekipa ;)
w zeszlym roku mialem byc we wszystkich tych miejscach - pogoda i inne rzeczy stanely na drodze, moze w tym sie uda.
gratuluje 30k z bs
pzdr
robin
| 16:55 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj @Kulisty - E tam Oni tylko w stosunku do mnie są silni bo młodsi o 20 lat!
Nie mam kompleksów i nie mam się czym martwić - u nas też jest grupa kolarzy, którzy zbierają się na Cichym Kąciku :-)

Pozdrawiam
Kulisty
| 16:48 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj Robert jak masz takich scigantow to zapraszam ich na przejzdzke z grupa czestochowskich szosowcow nie jest dlugo ale sie sprawdza i zobacza czy dadza rade. Wyjazd zawsze w sobote i niedziele spod estakady. Pozdrowionka.
Pixon
| 10:24 sobota, 9 kwietnia 2011 | linkuj Na te tereny podzamcza lepsze byłyby przełajówki niż te wylajtowane szosówki :P
robin
| 20:56 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj @De5troy3r - Czy ja wiem, czy tacy znowu rzeźnicy? Na pewno następny wyjazd będzie na Słowację tyle powiem w tajemnicy :-)

@conrad - Nad doborową ekipą pracujemy na nowym forum szosowykrakow.pl od września 2010, więc ciągle przybywa ciekawych, dobrych, wytrwałych zawodników.

@sikorski33 - Organizacja to zasługa wielu osób i wielu czynników, bez ogólnego zaangażowania nic by nie wyszło z tej wycieczki.

Pozdrawiam
sikorski33
| 20:47 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj Gratulacje dla całej ekipy za dystans i ciekawa trasę:)
Pozdrawiam
conrad
| 20:45 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj no no trasa super i zdjęcia i oczywiście ekipa godna pozazdroszczenia :) pozdrorower
De5troy3r
| 17:42 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj Rzeźnicy :-] Pogratulował i czeka na następne takie wpisy :)

Pozdrawiam,
Piotrek.
robin
| 13:49 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj @waxmund - Jak pisałem nie wiedziałem jak się nazywa, teraz wiem ZBIORNIK RETENCYJNY WIÓRY. Taka wycieczka to dla Ciebie bułka z masłem!
Zapraszamy!!!
waxmund
| 13:39 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj a ta wycieczke tak w ogole to chyba wczoraj byla, hm? [;
waxmund
| 13:32 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj następnym razem jadę z Wami [;
zaporę bardzo dobrze nazwałeś. elektrowni tam jeszcze nie ma........
robin
| 10:04 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj @rejziak79 - To był wstęp, właśnie piszę opis! :-) Pozdrawiam
rejziak79-remove
| 10:00 czwartek, 7 kwietnia 2011 | linkuj Ekipa, dystans, trasa, widoki...same konkrety. Czytałem na szosowym i nic się nie odzywałem bo z czasem u mnie kiepsko oj kiepsko. GRATULACJE.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa taprz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]