Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

221603.10

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.03 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 64.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km. Średnia prędkość: km/h.
Elevation: 140 m.
Rower:SCOTT LTD

Krakowska Masa Krytyczna Sierpień 2011

Piątek, 26 sierpnia 2011 • dodano: 27.08.2011 | Komentarze 0

Rano pojechałem do pracy: 26km, czas jazdy: 1:26
Wracając spotkałem kolegę z pracy, wracał pieszo, był bardziej mokry niż ja.

Po południu a było jeszcze gorąco pojechałem z synem na Krakowską Masę Krytyczną. Wyjechaliśmy za późno, ale zdążyliśmy się spóźnić, masa wystartowała o 18.20 a my z nią. Na masie spotkaliśmy wielu znajomych m.in.: Przemka z Marysią, Wojtka nie licząc Tadzia, który przyjechał ze mną :-)

Jechaliśmy w eskorcie samochodu policyjnego i dwóch motocykli, kierujący motocyklami mieli niezłą frajdę z jazdy: ciągłe przyśpieszenia, jazda na sygnale, pouczanie wyrywnych kierowców.
Rowerzystów było ponad 150 sztuk.

Tadzio i Robin © robin


A trasa wyglądała tak jak poniżej na mapce:


Rynek Główny © robin


... a'la Tigris © robin


Masa na Długiej © robin


Krakowska Masa Krytyczna Sierpień 2011 © robin


Masa na Lublańskiej © robin


Ja nie podniosę roweru? © robin


Po masie pojechaliśmy na barkę, aby porozmawiać przy czymś "zimnym pod wawelem" :-)
W drodze powrotnej a było już ciemno duża liczba rowerzystów jeździła bez oświetlenia, nawet spotkaliśmy kolarza, który z mroku wyłonił się z prędkością szacunkową ponad 30km/h. Na szczęście my byliśmy doświetleni z wszystkich stron.

Wyjazd oceniam pozytywnie.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ywala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]