Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.
Od 31.03.2010 r. przejechałem

221805.61

km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.
Jeżdżę z prędkością średnią 25.04 km/h.
Więcej o mnie,

Baton 2023

button stats bikestats.pl

Baton 2022

button stats bikestats.pl

Baton 2021

button stats bikestats.pl

Baton 2020

button stats bikestats.pl

Baton 2019

button stats bikestats.pl

Baton 2018

button stats bikestats.pl

Baton 2017

button stats bikestats.pl

Baton 2016

button stats bikestats.pl

Baton 2015

button stats bikestats.pl

Baton 2014

button stats bikestats.pl

Baton 2013

button stats bikestats.pl

Baton 2012

button stats bikestats.pl

Baton 2011

button stats bikestats.pl

Baton 2010

button stats bikestats.pl

Baton 2009

button stats bikestats.pl

Baton 2008

button stats bikestats.pl

Baton 2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy robin.bikestats.pl

Archiwum bloga

Flag Counter


Dane wyjazdu:
Dystans: 78.30 km.
w tym w terenie: 0.00 km. Średnia prędkość: km/h.
Elevation: 681 m.
Rower:SCOTT LTD

Cichy Kącik rekonesans

Niedziela, 26 lutego 2012 • dodano: 26.02.2012 | Komentarze 16

Najpierw spotkaliśmy się w trójkę: Oki, Szczepan i ja w Raciborowicach pod kościołem. Ale zanim tam dojechałem miałem wywrotkę na lodzie a to dlatego, że opona z przodu to semi-slick Schwalbe Marathon Racer ze znikomym bieżnikiem.
Już nie opłaca mi się zmieniać bo do wiosny już blisko.

Plan był taki aby jechać pod wiatr bo potem będziemy wracali z wiatrem, jak się później okazało wiatr się odwrócił.
Pojechaliśmy z Raciborowic przez Dziekanowice, Węgrzce, Bibice do Zielone, potem powrót do Krakowa na Błonia - okrążyliśmy je i udaliśmy się na start Cichego Kącika.

Kącik postanowił, że jedzie do Alwerni, dla mnie to było trochę za daleko, ponieważ już na starcie mieliśmy 30 km w tym wszystko pod wiatr i po pagórkach.

Pojechaliśmy najpierw po jeszcze jednego kolegę na rondo Obrońców Katynia bo tam miał czekać a potem już przez Pasternik w kierunku Krzeszowic. Jechaliśmy cały czas pod wiatr w Kochanowie postanowiłem, że dojeżdżam do Krzeszowic a potem wracam, do mojego postanowienia dołączył się Oki i skręciliśmy w lewo na Brzoskwinię tu następuje zmiana pogody, zaczyna padać śnieg lub deszcz a jak śnieg to taki dziwny - takie kuleczki jakby grad, jedziemy dalej kilka podjazdów i docieramy do Aleksandrowic a potem już prosto przez Balice w kierunku Krakowa.

Nie szukamy żadnych nowych tras jedziemy Alejami przez Kraków, aby jak najszybciej znaleźć się w domu - znowu mamy pod wiatr no i ze śniegiem.

Jak się okazało Szczepan pojechał jeszcze dalej do Krzeszowic a tam odbił na Frywałd i po tej trasie co my dotarł do Krakowa z pierwszą setką w tym roku.

Mi nie zależało na setce bo wczoraj wypiłem kilka i może stąd moja słaba kondycja dzisiaj.




Komentarze
funio
| 07:19 czwartek, 1 marca 2012 | linkuj A lubicie trójkąty...?;)
Szczepan | 21:32 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj coś wymyślimy:)
robin
| 21:03 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj @Szczepan - A sex? :)
Szczepan | 15:12 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj Robin ożenisz się ze mną?? :) kurde bedziemy se trenować, czasem weźmiemy aparat, a wieczorami będziemy makaron wpier... :)
robin
| 11:50 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj @Funio - Oj przepraszam nie znałem Cię z tej strony :P
@Szczepan - Podczas jazdy z Tobą każda prosta droga może stać się stromym podjazdem :P

Pozdrawiam
Szczepan | 08:28 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj A ja się wtrącę i powiem, że każdy podjazd może być katorgą, a trudność przede wszystkim polega na tempie w jakim się go pokonuje.
funio
| 07:37 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj Robin-jeśli chodzi o prawdziwe góry to ja mam je dawno za sobą...
Alpy mam objechane,zaliczając najwyższe przełęcze.Wiem jak to smakuje...
W Apeninach też byłem,ale to już niewielkie zmarszczki...:)
robin
| 06:07 wtorek, 28 lutego 2012 | linkuj @shem - Takie super kulki jakby styropian.
@funio - Ci, którzy byli poza naszym krajem i jechali pod prawdziwe góry, piszą, "już nigdy nie powiem że jest pod górę" :-) Pewnie nas to też kiedyś czeka!
@rowerzystka - Dobrze, że dojechałem w takim stanie jak wyjechałem :-)
rowerzystka
| 22:19 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj Szkoda jednak, że fotek brak :(
funio
| 20:11 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj Świetne te okolice na rower.Zwykle gdy jadę na Kraków,to nie idę na łatwiznę przez Krzeszowice,tylko po tych górkach.Niektóre podjazdy,jak choćby ten na Brzoskwinę,potrafią zmęczyć:)
shem
| 13:27 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj Ten śnieg jak fawkulce to tzw krupa. U mnie też taki padał ;-)
robin
| 22:15 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj @Kajman - Zabronili mi brać aparatu na treningi a Oki mi nie chciał swoim wypasionym aparatem zrobić foty rzekomo do żony się spieszył :P
Kajman
| 22:12 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj A foty gdzie? Śnieg pada wiatr wieje, ogólna masakra a dokumentacji brak:(
robin
| 21:55 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj @Anonimowy tchórz - W roku 2012 w ogóle nie będę podawał średniej, ponieważ będą tutaj jazdy również z synem, dlatego średnia prędkość mojej jazdy nie będzie wiarygodna. Postanowiłem, że średniej nie będę podawał, nawet jeśli wyjdzie kiedyś 35km/h. :-) Dziś było to 22,7km/h. a ujechałem się jak by było 30km/h.

@Szczepan - Ten śnieg był jak Fawkulce :)
Anonimowy tchórz | 21:30 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj kolejny wpis bez średniej, nie ma się czego wstydzić. Trening zimowy jest od wolnej jazdy a nie zliczania kilometrów na bikestats.
Szczepan | 21:25 niedziela, 26 lutego 2012 | linkuj Pogodowy ARMAGEDON, ale taki do przetrwania. Ten śnieg był naprawdę dziwny wpadał do buzi w kulkach :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa amion
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]