Info
Ten blog rowerowy prowadzi robin z Krakowa - Miasta Królów Polskich.Od 31.03.2010 r. przejechałem
221569.45
km w tym 1661.95 w terenie i śniegu.Jeżdżę z prędkością średnią 25.03 km/h.
Więcej o mnie,
Baton 2023
Baton 2022
Baton 2021
Baton 2020
Baton 2019
Baton 2018
Baton 2017
Baton 2016
Baton 2015
Baton 2014
Baton 2013
Baton 2012
Baton 2011
Baton 2010
Baton 2009
Baton 2008
Baton 2007
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad17 - 0
- 2024, Październik22 - 0
- 2024, Wrzesień21 - 0
- 2024, Sierpień25 - 0
- 2024, Lipiec22 - 0
- 2024, Czerwiec23 - 0
- 2024, Maj27 - 0
- 2024, Kwiecień26 - 0
- 2024, Marzec30 - 0
- 2024, Luty27 - 0
- 2024, Styczeń32 - 0
- 2023, Grudzień37 - 0
- 2023, Listopad29 - 0
- 2023, Październik24 - 0
- 2023, Wrzesień23 - 0
- 2023, Sierpień22 - 0
- 2023, Lipiec26 - 0
- 2023, Czerwiec22 - 0
- 2023, Maj32 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 0
- 2023, Marzec23 - 0
- 2023, Luty30 - 0
- 2023, Styczeń37 - 0
- 2022, Grudzień39 - 0
- 2022, Listopad28 - 0
- 2022, Październik36 - 0
- 2022, Wrzesień25 - 0
- 2022, Sierpień33 - 0
- 2022, Lipiec34 - 0
- 2022, Czerwiec35 - 1
- 2022, Maj41 - 0
- 2022, Kwiecień41 - 0
- 2022, Marzec34 - 0
- 2022, Luty30 - 0
- 2022, Styczeń38 - 0
- 2021, Grudzień28 - 0
- 2021, Listopad31 - 0
- 2021, Październik33 - 2
- 2021, Wrzesień25 - 0
- 2021, Sierpień22 - 0
- 2021, Lipiec23 - 0
- 2021, Czerwiec22 - 0
- 2021, Maj30 - 0
- 2021, Kwiecień26 - 0
- 2021, Marzec21 - 0
- 2021, Luty17 - 0
- 2021, Styczeń29 - 0
- 2020, Grudzień42 - 0
- 2020, Listopad50 - 0
- 2020, Październik52 - 0
- 2020, Wrzesień27 - 0
- 2020, Sierpień20 - 1
- 2020, Lipiec24 - 0
- 2020, Czerwiec22 - 0
- 2020, Maj26 - 1
- 2020, Kwiecień36 - 0
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty28 - 0
- 2020, Styczeń33 - 0
- 2019, Grudzień29 - 0
- 2019, Listopad29 - 0
- 2019, Październik23 - 0
- 2019, Wrzesień23 - 0
- 2019, Sierpień21 - 0
- 2019, Lipiec31 - 0
- 2019, Czerwiec34 - 1
- 2019, Maj35 - 1
- 2019, Kwiecień32 - 2
- 2019, Marzec27 - 0
- 2019, Luty30 - 0
- 2019, Styczeń32 - 0
- 2018, Grudzień33 - 0
- 2018, Listopad17 - 0
- 2018, Październik39 - 0
- 2018, Wrzesień42 - 0
- 2018, Sierpień33 - 0
- 2018, Lipiec34 - 0
- 2018, Czerwiec28 - 0
- 2018, Maj26 - 0
- 2018, Kwiecień23 - 0
- 2018, Marzec27 - 0
- 2018, Luty20 - 0
- 2018, Styczeń28 - 0
- 2017, Grudzień20 - 0
- 2017, Listopad30 - 0
- 2017, Październik32 - 0
- 2017, Wrzesień19 - 0
- 2017, Sierpień23 - 4
- 2017, Lipiec27 - 0
- 2017, Czerwiec28 - 0
- 2017, Maj15 - 0
- 2017, Kwiecień10 - 0
- 2017, Marzec16 - 0
- 2017, Luty17 - 0
- 2017, Styczeń28 - 4
- 2016, Grudzień18 - 0
- 2016, Listopad19 - 2
- 2016, Październik20 - 0
- 2016, Wrzesień26 - 0
- 2016, Sierpień29 - 1
- 2016, Lipiec36 - 0
- 2016, Czerwiec29 - 2
- 2016, Maj33 - 0
- 2016, Kwiecień27 - 0
- 2016, Marzec25 - 0
- 2016, Luty22 - 0
- 2016, Styczeń26 - 2
- 2015, Grudzień25 - 0
- 2015, Listopad22 - 1
- 2015, Październik16 - 5
- 2015, Wrzesień18 - 0
- 2015, Sierpień20 - 0
- 2015, Lipiec26 - 0
- 2015, Czerwiec25 - 0
- 2015, Maj23 - 0
- 2015, Kwiecień28 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty21 - 3
- 2015, Styczeń12 - 0
- 2014, Grudzień9 - 2
- 2014, Listopad14 - 2
- 2014, Październik11 - 3
- 2014, Wrzesień21 - 0
- 2014, Sierpień30 - 4
- 2014, Lipiec23 - 0
- 2014, Czerwiec18 - 0
- 2014, Maj22 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec21 - 0
- 2014, Luty21 - 0
- 2014, Styczeń21 - 1
- 2013, Grudzień13 - 6
- 2013, Listopad8 - 0
- 2013, Październik22 - 0
- 2013, Wrzesień28 - 0
- 2013, Sierpień36 - 0
- 2013, Lipiec28 - 0
- 2013, Czerwiec30 - 0
- 2013, Maj32 - 0
- 2013, Kwiecień28 - 0
- 2013, Marzec20 - 0
- 2013, Luty14 - 0
- 2013, Styczeń16 - 2
- 2012, Grudzień10 - 5
- 2012, Listopad15 - 11
- 2012, Październik27 - 15
- 2012, Wrzesień36 - 17
- 2012, Sierpień35 - 14
- 2012, Lipiec24 - 1
- 2012, Czerwiec27 - 22
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień27 - 15
- 2012, Marzec19 - 45
- 2012, Luty19 - 49
- 2012, Styczeń17 - 60
- 2011, Grudzień17 - 61
- 2011, Listopad26 - 40
- 2011, Październik38 - 66
- 2011, Wrzesień30 - 58
- 2011, Sierpień32 - 63
- 2011, Lipiec19 - 114
- 2011, Czerwiec19 - 53
- 2011, Maj21 - 81
- 2011, Kwiecień15 - 43
- 2011, Marzec14 - 43
- 2011, Luty10 - 34
- 2011, Styczeń9 - 31
- 2010, Grudzień9 - 6
- 2010, Listopad9 - 46
- 2010, Październik15 - 35
- 2010, Wrzesień16 - 105
- 2010, Sierpień18 - 61
- 2010, Lipiec19 - 107
- 2010, Czerwiec20 - 168
- 2010, Maj16 - 226
- 2010, Kwiecień10 - 154
- 2010, Marzec14 - 216
- 2010, Luty15 - 176
- 2010, Styczeń14 - 140
- 2009, Grudzień15 - 240
- 2009, Listopad18 - 199
- 2009, Październik23 - 132
- 2009, Wrzesień20 - 148
- 2009, Sierpień28 - 144
- 2009, Lipiec22 - 89
- 2009, Czerwiec17 - 109
- 2009, Maj18 - 142
- 2009, Kwiecień19 - 120
- 2009, Marzec19 - 140
- 2009, Luty13 - 93
- 2009, Styczeń17 - 101
- 2008, Grudzień18 - 140
- 2008, Listopad20 - 115
- 2008, Październik25 - 124
- 2008, Wrzesień23 - 113
- 2008, Sierpień23 - 98
- 2008, Lipiec18 - 100
- 2008, Czerwiec25 - 102
- 2008, Maj22 - 38
- 2008, Kwiecień20 - 20
- 2008, Marzec13 - 1
- 2008, Luty8 - 0
- 2008, Styczeń3 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Listopad1 - 1
- 2007, Październik1 - 0
- 2007, Wrzesień4 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec6 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj4 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 1156.61 km (w terenie 40.90 km; 3.54%) |
Czas w ruchu: | 43:04 |
Średnia prędkość: | 26.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6102 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (80 %) |
Suma kalorii: | 40257 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 57.83 km i 2h 09m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
Dystans: 80.10 km.
w tym w terenie: 27.50 km.
Średnia prędkość: 22.05 km/h.
Elevation: 671 m.
Rower:KROSS A6
Przygodówka na Jurze
Środa, 16 czerwca 2010 • dodano: 16.06.2010 | Komentarze 8
Przed zaplanowaną wycieczką chciałem się przejechać pod Wawel i kiedy już byłem przy CH PLAZA, podnoszę nogę patrzę, coś mi się do buta przykleiło - patrzę a to KORBA. I pedałując jedną nogą, przejechałem przez park AWFu, potem al. JP2 do sklepu MudSerwice, w którym dokręciłem korbę, przy okazji wymienili mi linkę i pancerz hamulca przedniego.
Po tym wydarzeniu zrobiłem kilka okrążeń, aby sprawdzić czy już wszystko gra i pojechałem na miejsce zborne, spotykając się z Przemkiem. Razem pojechaliśmy ścieżką rowerową na Rondo Młyńskie a dalej już ul. Lublańską i ul. Opolską pod salon Volvo, gdzie czekał na nas Miłosz.
Stąd trójka beesowiczów ruszyła ul. Łokietka, aby skręcić w prawo na terenową ścieżkę do Ojcowa. Ominęliśmy ornym polem stawik, który utworzył się przed Czerwonym Mostem, tutaj przy wyjeździe na niego zaliczyłem małą glebę, pocieszając się, że nikt tu nie wyjechał bez pomocy rąk :), natomiast zjechał z niego tylko Miłosz. Potem dalej terenem dojechaliśmy do wąwozu w lesie, który kończy się w Prądniku Korzkiewskim. Lewym żlebem jechał Miłosz ja prawym, jednak na moim pojawiło się drzewo, wiedziałem, że nie uda mi się zmienić żlebu, bo za głęboka koleina była pomiędzy nimi, a było to na zjeździe, więc wyhamowałem do zera i buch przez kierownicę, znowu na prawą już ranną rękę w poprzednim upadku. W ten sposób dojechaliśmy do Prądnika K.
Dalsza część trasy prowadziła już Dolinką Prądnika, ruch praktycznie zerowy, więc jechaliśmy szybko, robiąc po drodze zdjęcia, pogoda była świetna do rowerowania, natomiast do zdjęć bez rewelacji. Pod bramą Krakowsko-Częstochowską zdjęcie ze statywu ziemnego.
Droga powrotna wiodła przez Zielonki do Krakowa już głównymi ulicami.
Po minach uczestników wycieczki widać było niedosyt jazdy, no cóż nie zawsze się ma tyle czasu ile by się chciało. Na koniec dnia pojechałem jeszcze nad zalew, łaki nowohuckie i kopiec Wandy.
Po tym wydarzeniu zrobiłem kilka okrążeń, aby sprawdzić czy już wszystko gra i pojechałem na miejsce zborne, spotykając się z Przemkiem. Razem pojechaliśmy ścieżką rowerową na Rondo Młyńskie a dalej już ul. Lublańską i ul. Opolską pod salon Volvo, gdzie czekał na nas Miłosz.
Stąd trójka beesowiczów ruszyła ul. Łokietka, aby skręcić w prawo na terenową ścieżkę do Ojcowa. Ominęliśmy ornym polem stawik, który utworzył się przed Czerwonym Mostem, tutaj przy wyjeździe na niego zaliczyłem małą glebę, pocieszając się, że nikt tu nie wyjechał bez pomocy rąk :), natomiast zjechał z niego tylko Miłosz. Potem dalej terenem dojechaliśmy do wąwozu w lesie, który kończy się w Prądniku Korzkiewskim. Lewym żlebem jechał Miłosz ja prawym, jednak na moim pojawiło się drzewo, wiedziałem, że nie uda mi się zmienić żlebu, bo za głęboka koleina była pomiędzy nimi, a było to na zjeździe, więc wyhamowałem do zera i buch przez kierownicę, znowu na prawą już ranną rękę w poprzednim upadku. W ten sposób dojechaliśmy do Prądnika K.
Dalsza część trasy prowadziła już Dolinką Prądnika, ruch praktycznie zerowy, więc jechaliśmy szybko, robiąc po drodze zdjęcia, pogoda była świetna do rowerowania, natomiast do zdjęć bez rewelacji. Pod bramą Krakowsko-Częstochowską zdjęcie ze statywu ziemnego.
Droga powrotna wiodła przez Zielonki do Krakowa już głównymi ulicami.
Po minach uczestników wycieczki widać było niedosyt jazdy, no cóż nie zawsze się ma tyle czasu ile by się chciało. Na koniec dnia pojechałem jeszcze nad zalew, łaki nowohuckie i kopiec Wandy.
Trójka BS przy Bramie Krakowsko-Częstochowskiej© robin
Nowe opony Maxxis Wormdrive© robin
Czerwony Most© robin
Kościół w Giebułtowie© robin
Zjeżdża Miłosz© robin
Zjeżdża Robin© robin
Rowery Beesowiczów© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 46.20 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 30.13 km/h.
Elevation: 407 m.
Rower:Cinelli Xperience
Integracyjnie plus 17 Trakreskie Spotanie w Krakowie
Poniedziałek, 14 czerwca 2010 • dodano: 14.06.2010 | Komentarze 17
1. Bardzo spokojna trasa, mało samochodów, asfalt prawie cały czas dobry, miejscami bardzo dobry, trasa pagórkowata, kilka ładnych podjazdów, ale są też zjazdy. Można podziwiać piękne krajobrazy, albo też można patrzeć przed siebie lub koło współbikera
Tę samą trasę pokonaliśmy o 2km/h szybciej niż ja sam w poprzednim dniu. Wniosek: w grupie szybciej!
2. A dodatkowo byliśmy na naszych piątych a ogólnie 17 Trakerskim Spotkaniu w Krakowie
---------------------------------
Foto: 1. Canon SX100
2. Nikon d50
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 23, przyjazdu 23
Trasa
Kraków –Raciborowice – Młodziejowice – Masłomiąca – Więcławice – Łuczyce – Luborzyca – Dojazdów – Lubocza – Kraków.
Kadencja: 72
Tę samą trasę pokonaliśmy o 2km/h szybciej niż ja sam w poprzednim dniu. Wniosek: w grupie szybciej!
Milosz nad Zalewem© robin
Robin nad Zalewem© robin
2. A dodatkowo byliśmy na naszych piątych a ogólnie 17 Trakerskim Spotkaniu w Krakowie
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
17 Trackerskie Spotkanie w Krakowie© robin
---------------------------------
Foto: 1. Canon SX100
2. Nikon d50
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 23, przyjazdu 23
Trasa
Kraków –Raciborowice – Młodziejowice – Masłomiąca – Więcławice – Łuczyce – Luborzyca – Dojazdów – Lubocza – Kraków.
Kadencja: 72
Dane wyjazdu:
Dystans: 41.00 km.
w tym w terenie: 4.00 km.
Średnia prędkość: 27.95 km/h.
Elevation: 245 m.
Rower:Cinelli Xperience
Kryspinów & Standard 2
Niedziela, 13 czerwca 2010 • dodano: 13.06.2010 | Komentarze 11
Aby trochę się ochłodzić pojechaliśmy na Kryspinów. No ale ile można siedzieć w wodzie? Wycieczka nie była zaplanowana więc gpsu brak, więc znaleźliśmy sinieltrack,który zaprowadził nas od Kryspinowa do ul. Orlej na przeciewko Klasztoru Kamedułów. I to było wszystko powrót tą samą drogą.
Ja natomiast już sam udałem się moim dawnym Standardem nr 2 przez Raciborowice, Książniczki, Michałowice, Masłomiąca, a potem przez Więcławice Stare, Prawda i Raciborowice, kilka ładnych podjazdów na tej trasie.
Pot lał się strumieniami bardziej niż na trenażerze.
Ja natomiast już sam udałem się moim dawnym Standardem nr 2 przez Raciborowice, Książniczki, Michałowice, Masłomiąca, a potem przez Więcławice Stare, Prawda i Raciborowice, kilka ładnych podjazdów na tej trasie.
Pot lał się strumieniami bardziej niż na trenażerze.
Kryspinów #1© robin
Kryspinów #2© robin
Kryspinów #3© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 42.50 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.31 km/h.
Elevation: 102 m.
Rower:Cinelli Xperience
Tor kajakowy
Sobota, 12 czerwca 2010 • dodano: 12.06.2010 | Komentarze 2
Między 6 - 7.45 było już tak gorąco, że wkładki w kasku nie dawały już rady.
Tor kajakowy prawie nie zmienił się od czasu kiedy byłem tu ostatni raz. Wszystko prawie wróciło do normy.
Jak zwykle o tej porze spotkałem tylko kilku bikerów.
Tor kajakowy prawie nie zmienił się od czasu kiedy byłem tu ostatni raz. Wszystko prawie wróciło do normy.
Jak zwykle o tej porze spotkałem tylko kilku bikerów.
Tor kajakowy© robin
Hotel Forum© robin
Plaża nad Wisłą© robin
Wałem do toru kajakowego© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 30.50 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 29.52 km/h.
Elevation: 100 m.
Rower:Cinelli Xperience
Przerwany ... trening
Czwartek, 10 czerwca 2010 • dodano: 10.06.2010 | Komentarze 6
Pojechałem na trening do Ruszczy a może i dalej miało być.
Jadąc już praktycznie od samego początku coś mi przeskakuje na wózku, co jest grane? nowy łańcuch, prawie nowa kaseta(5000km), zatrzymuję się na przystanku no nic a przed wyjazdem mierzyłem łańcuch wszystko w porządku.
Dojechałem do mojej ławeczki dystans równe 10km - zatrzymuję się patrzę jeszcze raz a tu jedno ogniwo rozkute i to akurat wtedy, gdy torebę podsiodłową mam w domu, dziś pojechałem na żywioł tylko bidon i telefon, nawet kasy nie wziąłem.
No to jadę z górki jak hulajnogą na przystanek obok więzienia w Ruszczy a że miałem szczęście w nieszczęściu to jechał za chwilę autobus linii 110.
Na przystanku "Klawisz z Ruszczy" mówi do mnie - teraz to taki szajs robią te łańcuchy - trzeba było jakiś porządny kupić za 60 zł.
No nic uśmiechnąłem się i przyznałem rację :)
Wsiadam bez biletu i mówię kierowcy - jadę na "żywioł" - no trudno. Zajechałem na Al. Róż i kilkaset metrów znowu hulajnoga :)
Szybko skułem łańcuch i dalej, tym razem już blisko domu przez Ujastek i lasek Mogilski, tu na prostej wykręciłem 58,28 km/h. mój nowy rekord po płaskim, pewnie jakiś wiatr pomagał? I przy okazji tętno też skoczyło na 184 to jest chyba 97% czyli pewnie jestem w stanie wykręcić 60 po płaskim, ale to zostawię sobie na finisz w VII Kolarskich Mistrzostwach w Gminie Psary na które jedziemy razem z Tadziem, startujemy obydwaj!!! Nowość!!!
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 30, przyjazdu 30
Trasa
Kraków – Lubocza - Wadów - Ruszcza - powrót autobusem 110
Kraków ul.(Ujastek - Longinusa Podbipięty - Sołysowska- Al. JPII - Kocmyrzowska - Obrońców Krzyża - Mościckiego)
Kadencja: 76
Jadąc już praktycznie od samego początku coś mi przeskakuje na wózku, co jest grane? nowy łańcuch, prawie nowa kaseta(5000km), zatrzymuję się na przystanku no nic a przed wyjazdem mierzyłem łańcuch wszystko w porządku.
Dojechałem do mojej ławeczki dystans równe 10km - zatrzymuję się patrzę jeszcze raz a tu jedno ogniwo rozkute i to akurat wtedy, gdy torebę podsiodłową mam w domu, dziś pojechałem na żywioł tylko bidon i telefon, nawet kasy nie wziąłem.
No to jadę z górki jak hulajnogą na przystanek obok więzienia w Ruszczy a że miałem szczęście w nieszczęściu to jechał za chwilę autobus linii 110.
Na przystanku "Klawisz z Ruszczy" mówi do mnie - teraz to taki szajs robią te łańcuchy - trzeba było jakiś porządny kupić za 60 zł.
No nic uśmiechnąłem się i przyznałem rację :)
Wsiadam bez biletu i mówię kierowcy - jadę na "żywioł" - no trudno. Zajechałem na Al. Róż i kilkaset metrów znowu hulajnoga :)
Szybko skułem łańcuch i dalej, tym razem już blisko domu przez Ujastek i lasek Mogilski, tu na prostej wykręciłem 58,28 km/h. mój nowy rekord po płaskim, pewnie jakiś wiatr pomagał? I przy okazji tętno też skoczyło na 184 to jest chyba 97% czyli pewnie jestem w stanie wykręcić 60 po płaskim, ale to zostawię sobie na finisz w VII Kolarskich Mistrzostwach w Gminie Psary na które jedziemy razem z Tadziem, startujemy obydwaj!!! Nowość!!!
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 30, przyjazdu 30
Trasa
Kraków – Lubocza - Wadów - Ruszcza - powrót autobusem 110
Kraków ul.(Ujastek - Longinusa Podbipięty - Sołysowska- Al. JPII - Kocmyrzowska - Obrońców Krzyża - Mościckiego)
Kadencja: 76
Dane wyjazdu:
Dystans: 84.50 km.
w tym w terenie: 1.40 km.
Średnia prędkość: 28.17 km/h.
Elevation: 618 m.
Rower:Cinelli Xperience
J U R A
Środa, 9 czerwca 2010 • dodano: 09.06.2010 | Komentarze 8
Maczuga Herkulesa© robin
Ostatnie wycieczki rodzinne w rejony Jury Krakowsko-Częstochowskiej bardzo mi się spodobały, dlatego postanowiłem pojechać jeszcze raz samemu. Na miejscu było tak gorąco, że elektronika w aparacie odmówiła współpracy, pozostawiając do dyspozycji zmianę przysłony bez możliwości zoomowania.
Korzystając z ostatniego dnia urlopu zobaczyłem jak wyglądają te miejsca bez ludzi, dokładnie spotkałem na trasie jedną osobę na szosówce i dwóch bikerów na mtb. Na parkingu w Ojcowie stały jednak 22 autokary turystyczne. Było ich tyle, że aż je policzyłem. Nie była to jednak wycieczka turystyczna tylko szybka dokumentacja miejsc, w których już nie raz byłem. Teren pagórkowaty jak to jurze. Przejechałem nawet 1,45 km w terenie po kamyczkach.
Następnym razem przyjadę tutaj na mtb. Pięknie wysmażony zaliczyłem dopołudniowy trening.
Dolina Prądnika© robin
Żródełko miłości - Ojców© robin
Pieskowa Skała© robin
Zamek w Pieskowej Skale© robin
---------------------------------
Foto: Canon SX100
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 28, przyjazdu 30
Trasa
Kraków – Prądnik Korzkiewski – Dolina Prądnika – Ojców – Pieskowa Skała – Ojców – Skała – Cianowice – Zielonki - Kraków
Kadencja: 75
Dane wyjazdu:
Dystans: 63.00 km.
w tym w terenie: 4.00 km.
Średnia prędkość: 21.85 km/h.
Elevation: 536 m.
Rower:KROSS A6
Weekend z rodziną czyli Niepołomice & Jura
Poniedziałek, 7 czerwca 2010 • dodano: 07.06.2010 | Komentarze 18
I. Niepołomice
Chwilę po przyjeździe z „Odprowadzenia do KOszyc” spakowałem rowery na samochód i pojechaliśmy do Puszczy Niepołomickiej. Turystów było dużo więcej niż w tamtym tygodniu. Już na początku widoczne były podtopienia, Puszczę również dotknęła powódź, w jednym miejscu wyrwało kawałek ścieżki a w kilku miejscach woda sięga do połowy ścieżki. Masa komarów, nie odczuwałem tego, kiedy jeździłem tu szosówką bo mnie nie mogły dogonić, ale jak się jedzie z rodziną to masakra. Na końcu Żubrostrady zjedliśmy lody i zaczęliśmy odwrót. Vera towarzyszyła nam przez całą drogę pilnując, abyśmy jej nie zostawili. I tym sposobem przejechaliśmy 33 km co jest nowym rekordem Tadzia i Very.
Testowaliśmy spodnie rowerowe z wkładką niestety ta ostatnia nie zdała egzaminu przydatności dla Tadzia.
II. Jura
Dziś dla odmiany trochę pagórkowatego terenu czyli przejazd przez Jurę Krakowsko-Częstochowską. Znaną już trasą z poprzednich wycieczek jedziemy dolinką wzdłuż Prądnika Korzkiewskiego, częściowo terenem, tym razem już lepiej nam się jedzie pod górki na znajomym terenie. W ojcowie oczywiście lody, przy takiej pogodzie turystów dwa razy więcej niż ostatnio, żeby wycieczka nie była za krótka, nasza przewodniczka skierowała nas pod górkę do Białego Kościoła, jednak w połowie trasy sama zrezygnowała i pojechaliśmy jeszcze na Zamek w Korzkwi, dziś mieliśmy ponad 350 metrów podjazdów i oprócz jednego tego pod Biały Kościół nie schodziliśmy z rowerków.
Wnętrza zamku w Korzkwi niedostępne bo impreza zamknięta, więc nawet żadnych lodów nie było. Pies oczywiście odpoczywał po wczorajszym wypadzie, chyba się przetrenował czy co?
Mniej kilometrów, ale górzyście więc Tadzio chyba bardziej zmęczony, choć nie dał po sobie tego poznać. Za tydzień pierwszy jego maraton w Psarach – ja też wystartuję hi hi.
\
Tadzio DST 2010: 214km
---------------------------------
Foto: Niepołomice - Canon SX100, Ojców - Nikon d50
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 22, przyjazdu 25
Trasa
I. Żubrostrada do Mikluszowic a potem w lewo w kierunku Damienic.
II. Korzkiew – Dolina Prądnika – Ojców
Kadencja:
Chwilę po przyjeździe z „Odprowadzenia do KOszyc” spakowałem rowery na samochód i pojechaliśmy do Puszczy Niepołomickiej. Turystów było dużo więcej niż w tamtym tygodniu. Już na początku widoczne były podtopienia, Puszczę również dotknęła powódź, w jednym miejscu wyrwało kawałek ścieżki a w kilku miejscach woda sięga do połowy ścieżki. Masa komarów, nie odczuwałem tego, kiedy jeździłem tu szosówką bo mnie nie mogły dogonić, ale jak się jedzie z rodziną to masakra. Na końcu Żubrostrady zjedliśmy lody i zaczęliśmy odwrót. Vera towarzyszyła nam przez całą drogę pilnując, abyśmy jej nie zostawili. I tym sposobem przejechaliśmy 33 km co jest nowym rekordem Tadzia i Very.
Testowaliśmy spodnie rowerowe z wkładką niestety ta ostatnia nie zdała egzaminu przydatności dla Tadzia.
Na lodach u Pana Stasia© robin
Wpław do Żubrostrady© robin
Wyrwa w Żubrostradzie© robin
Puszcza tonie© robin
Puszcza Nniepołomicka w wodzie© robin
II. Jura
Dziś dla odmiany trochę pagórkowatego terenu czyli przejazd przez Jurę Krakowsko-Częstochowską. Znaną już trasą z poprzednich wycieczek jedziemy dolinką wzdłuż Prądnika Korzkiewskiego, częściowo terenem, tym razem już lepiej nam się jedzie pod górki na znajomym terenie. W ojcowie oczywiście lody, przy takiej pogodzie turystów dwa razy więcej niż ostatnio, żeby wycieczka nie była za krótka, nasza przewodniczka skierowała nas pod górkę do Białego Kościoła, jednak w połowie trasy sama zrezygnowała i pojechaliśmy jeszcze na Zamek w Korzkwi, dziś mieliśmy ponad 350 metrów podjazdów i oprócz jednego tego pod Biały Kościół nie schodziliśmy z rowerków.
Wnętrza zamku w Korzkwi niedostępne bo impreza zamknięta, więc nawet żadnych lodów nie było. Pies oczywiście odpoczywał po wczorajszym wypadzie, chyba się przetrenował czy co?
Mniej kilometrów, ale górzyście więc Tadzio chyba bardziej zmęczony, choć nie dał po sobie tego poznać. Za tydzień pierwszy jego maraton w Psarach – ja też wystartuję hi hi.
Zamek w Korzkwi© robin
Zamek w Korzkwi #2© robin
Zamek w Korzkwi #3© robin
Lody w Ojcowie© robin
Zamek w Ojcowie© robin
Kross© robin
Tadzio DST 2010: 214km
---------------------------------
Foto: Niepołomice - Canon SX100, Ojców - Nikon d50
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 22, przyjazdu 25
Trasa
I. Żubrostrada do Mikluszowic a potem w lewo w kierunku Damienic.
II. Korzkiew – Dolina Prądnika – Ojców
Kadencja:
Dane wyjazdu:
Dystans: 104.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 31.52 km/h.
Elevation: 334 m.
Rower:Cinelli Xperience
Odprowadzenie do KOszyc
Niedziela, 6 czerwca 2010 • dodano: 06.06.2010 | Komentarze 16
Pojechałem odprowadzić kolegów Przemka i Michała, którzy podjęli morderczą wyprawę do Tarnowa. Wystartowaliśmy z Placu Centralnego w Nowej Hucie, gdy dojechaliśmy do stadionu Hutnika, Przemek odebrał telefon, że Hubert też by z nami pojechał. Dogadaliśmy się z Hubertem, że pojedziemy do Koszyc i wrócimy a koledzy pojadą dalej. Jechało się super, dawaliśmy w trójkę zmiany, kolega Hubert na razie trochę bał się zmian. Pomimo opóźnienia szybko dojechaliśmy do Koszyc tu szybkie zdjęcia i powrót.
Zostało mało czasu więc szybko ze zmianami z Hubertem, który miał nadmiar energii zachowanej, bo w drodze tam odpoczywał.
Średnio wracaliśmy tempem 35-40 km/h bo miejscami było z górki. Ze zmianami w większej grupie to jest inna jazda! co prawda nie było dużego wiatru, no ale średnia od razu rośnie.
Co chwilę oglądaliśmy zalane miejscowości, z których strażacy wypompowywali wodę. Ogólnie wycieczka udana, a ja śpieszyłem się na drugą część czyli wycieczkę rodzinna do Niepołomic, którą opiszę w następnym rozdziale.
Kiedyś wyglądało to tak:
A dziś tak:
-------------------------------------------------------------------------------
Foto: Canon SX100
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 15, przyjazdu 25
Trasa
Kraków - Nowe Brzesko - Koszyce i powrót tą samą trasą!
Kadencja: 78
Zostało mało czasu więc szybko ze zmianami z Hubertem, który miał nadmiar energii zachowanej, bo w drodze tam odpoczywał.
Średnio wracaliśmy tempem 35-40 km/h bo miejscami było z górki. Ze zmianami w większej grupie to jest inna jazda! co prawda nie było dużego wiatru, no ale średnia od razu rośnie.
Co chwilę oglądaliśmy zalane miejscowości, z których strażacy wypompowywali wodę. Ogólnie wycieczka udana, a ja śpieszyłem się na drugą część czyli wycieczkę rodzinna do Niepołomic, którą opiszę w następnym rozdziale.
Plac Centralny Nowa Huta© robin
Aleja Solidarności Nowa Huta© robin
Plac Centralny Nowa Huta© robin
Aleja Solidarności Nowa Huta© robin
Shem na Nadwiślance© robin
Kiedyś wyglądało to tak:
most, nowe brzesko, ispina© robin
A dziś tak:
Most Nowe Brzesko - Ispinia© robin
Opactwo w Hebdowie© robin
Fury na Nadwiślance (w tle góry)© robin
Cztery bajki© robin
Przy studni w Koszycach© robin
-------------------------------------------------------------------------------
Foto: Canon SX100
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 15, przyjazdu 25
Trasa
Kraków - Nowe Brzesko - Koszyce i powrót tą samą trasą!
Kadencja: 78
Kategoria 100>
Dane wyjazdu:
Dystans: 42.00 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 28.00 km/h.
Elevation: 150 m.
Rower:Cinelli Xperience
Poranny trening
Czwartek, 3 czerwca 2010 • dodano: 03.06.2010 | Komentarze 16
Dwie małe pętle.
Pierwsza jazda z nową kierownicą i nowym mostkiem, starałem nie sugerować się autosugestią, że jeździ się lepiej ale przyznam szczerze, że tak jest z co najmniej dwóch powodów, po pierwsze lepszy chwyt dolny w kilku miejscach, jest bliżej górnego chwytu o 3 cm a to jest dużo, widać różnicę gołym okiem, po drugie kierownica jest bardziej zwrotna i wygodna, nie odczułem natomiast niwelowania drgań może to na dłuższej przejażdżce odczuję.
Prawie cały czas jechałem w dolnym chwycie, teraz czuję, że jadę!
Nad zalewem sesja zdjęciowa.
---------------------------------
Foto: Canon SX100
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 15, przyjazdu 15.
Trasa
Standard do Ruszczy pod ławeczkęx2, drugi raz przez Wzgórza Krzesławickie i os. Na Stokach.
Kadencja: 71
Dla Midgal:
Pierwsza jazda z nową kierownicą i nowym mostkiem, starałem nie sugerować się autosugestią, że jeździ się lepiej ale przyznam szczerze, że tak jest z co najmniej dwóch powodów, po pierwsze lepszy chwyt dolny w kilku miejscach, jest bliżej górnego chwytu o 3 cm a to jest dużo, widać różnicę gołym okiem, po drugie kierownica jest bardziej zwrotna i wygodna, nie odczułem natomiast niwelowania drgań może to na dłuższej przejażdżce odczuję.
Prawie cały czas jechałem w dolnym chwycie, teraz czuję, że jadę!
Nad zalewem sesja zdjęciowa.
3T Ergonova Ltd #1© robin
3T #2© robin
3T #3© robin
Cinelli© robin
3T ARX Team© robin
Cinelli w plenerze© robin
Zalew nowohucki #1© robin
Łabądek© robin
---------------------------------
Foto: Canon SX100
Pogoda:
Wiatr: Umiarkowany,
Temperatura wyjazdu 15, przyjazdu 15.
Trasa
Standard do Ruszczy pod ławeczkęx2, drugi raz przez Wzgórza Krzesławickie i os. Na Stokach.
Kadencja: 71
Dla Midgal:
3T Ergonova Ltd revers© robin
Dane wyjazdu:
Dystans: 100.50 km.
w tym w terenie: 0.00 km.
Średnia prędkość: 27.92 km/h.
Elevation: 150 m.
Rower:Cinelli Xperience
Przyjemny trening
Wtorek, 1 czerwca 2010 • dodano: 01.06.2010 | Komentarze 15
Nikt ze znajomych nie chciał jechać w tym terminie, więc pojechałem sam śladem kolegi Miłosza!
Kraków – Krzeszowice – Trzebinia – Olkusz – Zielonki – Bibice – Węgrzce – Kraków.
Spotkałem czterech kolarzy na wysokości Krzeszowic, chwilę z nimi pojechałem, ale oni skręcili w lewo a ja pojechałem prosto na Trzebinię.
Droga płaska jak stół poza kilkoma zjazdami, ale to już wracając z Olkusza.
Takiego pięknego samotnego treningu dawno nie miałem, niby spokojna jazda a średnia wyszła ok.
Przy okazji nadmieniam, że to chyba ostatnia w tym roku modyfikacja szosy.
Wymieniłem mostek na 3T ARX Team z czerwonym paskiem oraz kierownicę na: 3T Ergonova LTD – karbonowa jechałem z zamiarem kupienia tańszej wersji, ale nie było rozmiaru dla mnie, więc właściciel sklep zrobił super cenę lepszą niż się spodziewałem za niższym model Team. Całość roweru odchudziła się o 150 gram.
Jest to kierownica bardzo ergonomiczna odległość dolnego chwytu od górnego to zaledwie 12 cm, czyli odległość zmniejszyła się około 3 cm na chwycie.
Zdjęcia szczegółowe zrobię jak tylko nią wyjadę.
A tu z ostatniej chwili Cinelli.
------------------------------------------------------------------------------
Kadencja: 77
Kraków – Krzeszowice – Trzebinia – Olkusz – Zielonki – Bibice – Węgrzce – Kraków.
Spotkałem czterech kolarzy na wysokości Krzeszowic, chwilę z nimi pojechałem, ale oni skręcili w lewo a ja pojechałem prosto na Trzebinię.
Droga płaska jak stół poza kilkoma zjazdami, ale to już wracając z Olkusza.
Takiego pięknego samotnego treningu dawno nie miałem, niby spokojna jazda a średnia wyszła ok.
Przy okazji nadmieniam, że to chyba ostatnia w tym roku modyfikacja szosy.
Wymieniłem mostek na 3T ARX Team z czerwonym paskiem oraz kierownicę na: 3T Ergonova LTD – karbonowa jechałem z zamiarem kupienia tańszej wersji, ale nie było rozmiaru dla mnie, więc właściciel sklep zrobił super cenę lepszą niż się spodziewałem za niższym model Team. Całość roweru odchudziła się o 150 gram.
Jest to kierownica bardzo ergonomiczna odległość dolnego chwytu od górnego to zaledwie 12 cm, czyli odległość zmniejszyła się około 3 cm na chwycie.
Zdjęcia szczegółowe zrobię jak tylko nią wyjadę.
A tu z ostatniej chwili Cinelli.
3T ARX Team© robin
3T Arx Team© robin
3T Ergonova LTD© robin
------------------------------------------------------------------------------
Kadencja: 77
Kategoria 100>